– Poznałam dramatyczne historie dzieci. Wiele z nich doświadczyło przemocy, wiele z nich bardzo wcześnie straciło rodziców – opowiada Magdalena Mika.
Wyjeżdżając na 6-tygodniowy wolontariat do Living- stone w Zambii, mówiła, że to krok na drodze rozeznawania powołania misyjnego. Sześć tygodni w Afryce minęło jej bardzo szybko. I już wie, że chce tam wrócić. Przed nią ostatni rok studiów i czas na życiowe wybory, ale już dziś zastanawia się też nad uruchomieniem stałej pomocy dla Lubasi Home, sierocińca, w którym pracowała. W Zambii poznała Afrykę troskliwą, niespieszącą się, a także bardzo rodzinną.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.