Ludzie. – W tym domu nie ma niepełnosprawnych. Na tym polega tajemnica tego miejsca, że tu po prostu są ludzie, których należy kochać – mówi s. Maria Bobrowska FMM.
Niepełnosprawność to pojęcie względne – uważa s. Maria, franciszkanka misjonarka Maryi, która jest kierownikiem działu terapeutyczno-opiekuńczego w Domu Pomocy Społecznej w Kadłubie. – Nasi mieszkańcy są uzdolnieni plastycznie, muzycznie, sportowo. Ja nie mam takich osiągnięć jak oni – mówi wprost.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.