Życia mała garść

ana

|

Gość Opolski 12/2013

publikacja 21.03.2013 00:00

– Często ludzie czekają na wielkie wydarzenia, a nie cenią tych małych – przekonują młodzi artyści.

Życia  mała garść Perypetie trzech sióstr pokazują, że jeśli chcesz rozwinąć skrzydła, po prostu zrób to. Inaczej będziesz żałował, że nie spróbowałeś Anna Kwaśnicka

W Wielkim Poście grupa teatralna „Magia Słów” z parafii św. Floriana w Naroku, wystawiła „Furie” Marcina Szczygielskiego, sztukę współczesną, mocno osadzoną w polskich realiach, a mimo to niosącą uniwersalne przesłanie. Akcja toczy się na peryferiach aglomeracji miejskiej, gdzie w jednym domu mieszkają trzy siostry emerytki, zagrane przez Grażynę Halicką, Sylwię Swaczynę i Barbarę Krause. W nocy przez okno wchodzi włamywacz – w tej roli Jacek Halicki – którego rezolutne siostry szybko i skutecznie ubezwłasnowolniają. Obecność złodzieja staje się przyczyną rozmów odsłaniających kolejne rodzinne sekrety i zmuszających do refleksji nad wyborami dokonanymi w życiu. – Jeśli chcemy coś w swoim życiu zmienić, to nie możemy czekać. Czas płynie, w końcu będzie za późno – mówi po spektaklu Grażyna Halicka.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.