Smutek starego jesiona

Andrzej Kerner

|

Gość Opolski 17/2013

publikacja 25.04.2013 00:00

Przesłanie sztuki jest tak mocne, że widzowie nie potrafią opanować wzruszenia.

Smutek starego jesiona Autorka (pierwsza z lewej w górnym rzędzie) i wykonawcy spektaklu Andrzej Kerner

Joł cie nie poznołwom! – krzyczy na koniec spektaklu do swojej siostry Józik (Szymon Radziej) i jest to mocna puenta dwugodzinnego przedstawienia „W cieniu jesionowego drzewa”. Autorką scenariusza jest Monika Raczek z Otmic, z zawodu krawcowa, z pasji – pisarka. Pisze od lat gwarą o sprawach Ślązaków. Tym razem podjęła temat niewygodny: o tym, co emigracja zrobiła z naszymi rodzinami. Przedstawienia sztuki podjęła się grupa pasjonatów z Otmic, Krośnicy, Izbicka i Siedlca.

Prapremierę podczas XX Śląskiego Berania w Izbicku obejrzało kilkuset widzów. Wielka sala gimnastyczna i tak nie pomieściła wszystkich chętnych. Przez dwie godziny na widowni cisza i łzy płynące po wielu policzkach. W dramatycznej historii rodziny Rołzy (Grażyna Hendel) i Sztefana (Krzysztof Graca) wielu z obecnych przeglądało się jak w lustrze.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.