Chleb

ks. Tomasz Horak

|

Gość Opolski 05/2013

publikacja 01.06.2013 11:18

Pieczywo znane od tysięcy lat. Wszelako postać, konsystencja, smak, trwałość były i są bardzo różne.

W epoce biblijnej chleb bardziej przypominał placek niż bochenek. Ciasto przygotowywano z mąki – na co dzień jęczmiennej, od święta – pszennej. Znany był sposób zakwaszania chleba resztkami z poprzedniego wypieku. To powodowało fermentację ciasta. Chleb dzięki temu stawał się pulchny, smaczniejszy, bardziej strawny i dłużej zachowywał świeżość. Na święta Paschy Żydzi przygotowywali chleb pszenny, niekwaszony (czyli przaśny, stąd nazwa świąt „przaśniki”). Było to upamiętnienie wydarzeń wyjścia z Egiptu. Chleb wypiekano na rozgrzanych ogniem kamiennych płytach lub płaskich kamieniach. Znano też sposób wypieku pod glinianym naczyniem, którym nakrywano ciasto, od zewnątrz przysypując gorącym popiołem. Taki chleb był czyściejszy, pulchniejszy i nie tracił wilgoci. Prawdopodobnie chleby pokładne, czyli kładzione jako ofiara w świątyni były właśnie tak przygotowywane. Chleba nie krojono, gdyż nie było takiej potrzeby – chlebowe placki po prostu łamano. Nie trzeba dodawać, że chleb był pokarmem nie tylko codziennym, lecz absolutnie podstawowym.

Otwórz: Mt 14, 15nn; 26, 26; 1 Kor 5, 6-9; Wj 13, 1-11.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.