Pielgrzymkowy dzień

Anna Kwaśnicka

publikacja 26.07.2013 17:08

Modlitwa, posiłki, noclegi – co trzeba wiedzieć wybierając się po raz pierwszy na Jasną Górę?

Bp Andrzej Czaja głosi konferencję dla pielgrzymów 13 srebrnej Bp Andrzej Czaja głosi konferencję dla pielgrzymów 13 srebrnej
W 2011 roku bp Andrzej pielgrzymował w strumieniu opolskim, dołączając na poszczególnych odcinkach do kolejnych grup
Archiwum parafii Przemienienia Pańskiego w Opolu

Dzień pielgrzyma rozpoczyna się dość wcześnie, zwłaszcza jak na czas urlopowo-wakacyjny. W niektóre dni o godz. 6, czasem nawet po 5, cała grupa musi być gotowa do drogi. Czyli wszyscy są już umyci, ubrani, miejsce noclegu jest posprzątane, a bagaż oddany do samochodu dostawczego.

Z kolei do miejscowości, w których przewidziany jest nocleg najczęściej dochodzi się wieczorem. To znaczy, że cały dzień spędza się w drodze. Oczywiście nie brakuje krótszych i dłuższych przerw, o czym piszemy – TUTAJ.

Niemniej nie da się ukryć, że dzień pielgrzyma wypełnia wędrowanie i modlitwa. By bez większych problemów dojść na Jasną Górę nie można zaniedbywać posiłków ani snu.

Modlitwa

Piesza pielgrzymka jest przede wszystkim czasem swoistych rekolekcji w drodze, stąd najważniejszym momentem każdego dnia jest Eucharystia. Co więcej każdego dnia na szlaku w poszczególnych grupach odmawiane są Godzinki, Różaniec, Koronka do Miłosierdzia Bożego, Anioł Pańki czy litanie. Księża przewodnicy albo zaproszeni kapłani czy siostry zakonne głoszą konferencje odpowiadające tematowi każdego dnia. Idąc, pielgrzymi modlą się również śpiewem. Dlatego różaniec, „Droga do nieba” czy śpiewnik to podstawowe wyposażenie pątnika. Każdy pielgrzymkowy dzień kończy wieczorne nabożeństwo połączone z Apelem Jasnogórskim.

Posiłki

W pierwszej części pielgrzymki, kiedy pątnicy przemierzają diecezję opolską, jedzenia jest niesamowicie dużo. Mieszkańcy poszczególnych miejscowości częstują kawą, herbatą, kompotami, drożdżówkami, kanapkami czy owocami. W miejscowościach, gdzie przewidziane są postoje obiadowe, gospodynie gotują kilkadziesiąt litrów rozmaitych zup, dbając o to, by były one syte i pożywne. Do tego zaopatrują pielgrzymów w wodę czy słodką przekąskę. Inaczej jest podczas ostatnich dni pielgrzymowania.

W czwartek i w piątek zupa dowożona jest z Opola, a zajmują się tym poszczególne grupy pielgrzymkowe. – W miejscach, gdzie się zatrzymujemy są czynne sklepy, więc naprawdę nie potrzeba zabierać ze sobą zapasów. Warto mieć przy sobie butelkę na napój, kubek z łyżką na zupę i kilka cukierków, które pomogą w chwili spadku cukru – podkreśla Lucyna Raszek ze służby medycznej.

Noclegi

Pielgrzym prosi o nocleg mieszkańców miejscowości, w której zatrzymuje się pielgrzymkowy strumień, dlatego koniecznie trzeba mieć ze sobą śpiwór i karimatę. – Pamiętajmy, że u kogoś w domu powinniśmy zachowywać się skromnie i grzecznie, a wychodząc nie zapomnijmy podziękować – radzi Lucyna Raszek.

– Jeśli będziemy przestrzegać prostej zasady, że każda z osób starszych stażem pielgrzymkowym weźmie pod opiekę jedną osobę, która idzie pierwszy raz, to unikniemy sytuacji, że ktoś nie będzie wiedział, gdzie ma się podziać – podkreśla ks. Tomasz Jałowy.

Dodajmy, że nie wszyscy śpią w domach. Część pielgrzymów wybiera noclegi pod namiotami, które rozkłada za zgodą właścicieli w ogródkach czy na wyznaczonych boiskach. Ponadto w tym roku we Wręczycy będą też ustawione ogólnodostępne namioty dla osób, którym nie uda się znaleźć noclegu. – Więc niech nikt się nie obawia, że nie będzie miał gdzie spać – zapewnia ks. Tomasz Jałowy.