Niedziela w Krakowie

ks. Tomasz Horak

W grudniu nasza opolska diecezja "obstawia" telewizyjną Mszę transmitowaną z sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach.

ks. Tomasz Horak ks. Tomasz Horak

Do Krakowa pojechał głuchołaski proboszcz ks. Edward Cichoń i głuchołaski chór Capricolium ze swoim dyrygentem Janem Dolnym. Bo w grudniu to nasza, opolska diecezja „obstawia” telewizyjną Mszę transmitowaną z sanktuarium Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach.

I gdzież oni nie śpiewali! I na dziedzińcu królewskiego zamku na Wawelu (wtórował im włoski chór), i w bazylice ojców franciszkanów, i w domu bł. Jana Pawła zwanym Centrum JP II. W niedzielny poranek w kaplicy św. s. Faustyny...

Przeżycie wielkie – i miejsce, i świadomość, że ogląda i słucha ich jakiś milion ludzi w całym świecie. Jedno zdjęcie można było zrobić jeszcze przed rozpoczęciem transmisji. Cóż, proboszcza na nim nie ma, szkoda. I chóru nie słychać – też szkoda. Dobrze śpiewali – świadczy o tym aplauz, jaki dostali już poprzedniego dnia w kilku miejscach Krakowa (a krakowianie bywają wybredni). Jakby tego było mało, po rannej transmisji jeszcze przed południem śpiewali w łagiewnickiej bazylice Miłosierdzia Bożego na kolejnej Mszy. Zaprawieni do udziału w liturgii mieli jej tego dnia wystarczająco. Ktoś nawet zażartował, że wyczerpali limit do Trzech Króli.

A proboszcz w niedzielne przedpołudnie wyruszył na zwiady. Taki księżowski nawyk, zobaczyć jak to „u nich” wygląda. Podziwiam jego kondycję – bo od Łagiewnik po Dominikanów i potem aż do św. Floriana to kawał drogi. Powiada, że w kościołach tłumy ludzi. Na ulicy widać ciągnące do kościołów całe procesje młodych, starszych, z dziećmi. Zwracali na siebie uwagę ludzie pewnie jakichś artystycznych profesji, bo zdradzał ich strój bądź uczesanie. W jednym z kościołów sala dla maluchów pełna, a i czas wypełniony w dostosowaniu do wieku dzieci. Dorośli modlą się, śpiewają, słuchają. Niby zwyczajna rzecz – a przecie zwróciła uwagę głuchołaskiego proboszcza. Opowiada o tym rajdzie przez niedzielny Kraków z przejęciem, a chyba i jakąś nutą zazdrości. Mówię mu, że dam tytuł „Niedziela w Krakowie”. Tak, tak, niedziela w Krakowie – przytakuje.

W kolejne niedziele telewizyjnym Mszom św. z Łagiewnik też przewodniczyć będą kapłani naszej diecezji.