Pomogli misjom w Republice Środkowoafrykańskiej

ak

publikacja 14.08.2014 10:32

Br. Piotr Michalik dziękuje za wsparcie misji kapucyńskich w kraju zniszczonym przez rebelię.

Pomogli misjom w Republice Środkowoafrykańskiej Br. Piotr Michalik (z lewej) podczas przechadzki po Kielczy z ks. proboszczem Janem Wypiorem Andrzej Kerner /Foto Gość

Pochodzący z parafii św. Mikołaja w Kędzierzynie-Koźlu br. Piotr Michalik, kapucyński misjonarz w Republice Środkowoafrykańskiej, przez ostatnie trzy miesiące przebywał na urlopie w Polsce. W tym czasie gościł w czterech parafiach diecezji opolskiej oraz na spotkaniu z kołem misyjnym parafii katedralnej.

Br. Piotr odprawiał Msze św., głosił kazania, opowiadał o swojej misji i kraju, w którym pracuje od 21 lat. O dramatycznych wydarzeniach w Republice Środkowoafrykańskiej pisaliśmy w naszym serwisie kilkakrotnie, informując o sytuacji br. Michalika i jego parafian. Rebelia trwająca tam od półtora roku, najbardziej krwawa i niszczycielska spośród rebelii toczących ten kraj od wielu lat, zdaje się powoli wygasać, ale uzbrojone grupy rebelianckiej „Seleka” i samoobrony „Anty-balaka” w różnych regionach kraju nadal grasują, grabią i mordują. Pokojowe siły złożone głównie z sił francuskich (wspierane także przez wojskową pomoc logistyczną z Polski), witane z entuzjazmem przez mieszkańców, są zbyt nieliczne, by zaprowadzić pokój w całym kraju.

Pomogli misjom w Republice Środkowoafrykańskiej   Brat Piotr w spalonej wiosce Yongoro przy resztkach domu katechistów OFM Cap Bouar

Misjonarz nie opowiadał jednak przede wszystkim o rebelii, wojnie, grozie i biedzie dnia codziennego. Przytaczał przykłady heroicznej wiary swoich ludzi, ich zdolności do przebaczenia, zdolności do życia w każdych warunkach. Goszcząc w parafiach w Gościęcinie, Przylesiu, Steblowie i Kielczy, br. Piotr otrzymał hojne wsparcie – ofiary wiernych. Za pośrednictwem „Gościa Opolskiego” chce za nie serdecznie podziękować. Łącznie ofiary wiernych i katedralnego koła misyjnego w przeliczeniu na złotówki przekroczyły kwotę 18 tysięcy. Największą sumę ofiarowali wierni z Gościęcina – ponad 10 tysięcy złotych. Do tego doszły osobiste ofiary na misje i przekazane intencje mszalne goszczących misjonarza proboszczów: ks. Zygfryda Waskina, ks. Dariusza Kużawy, ks. Henryka Pocześnioka, ks. Jana Wypiora.

Pieniądze zostaną w pierwszym rzędzie przeznaczone na odbudowę kaplicy w Yongoro, zniszczonej podczas ataku „Seleki”.