Pielgrzymka jak wędrówka przez życie

ana

publikacja 18.08.2014 17:44

O zadaniach przewodnika opowiada ks. Krystian Muszalik, przewodnik grupy 1 niebieskiej.

Ks. Krystian Muszalik Ks. Krystian Muszalik
Anna Kwasnicka /Foto Gość

Ks. Krystian Muszalik już czwarty raz prowadzi na Jasną Górę pątników 1 niebieskiej. To grupa, która skupia mieszkańców parafii katedralnej, a także parafian z Głogówka i Zdzieszowic. Oprócz ks. Muszalika w 1 niebieskiej posługują: ks. Robert Józef, ks. Ryszard Kinder i ks. Daniel Breguła.

Anna Kwaśnicka: Jak wyglądały przygotowania do pielgrzymki?

Ks. Krystian Muszalik: Było wiele emocji. Właściwie do późna w nocy zastanawiałem się, czy wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Ale myślę, że jest dopięte. Poza tym trzeba po prostu zaufać Panu Bogu. Dzisiejszy poranek, kiedy o 6.00 rozpoczynałem Mszę św. w katedrze i słońce przebiło się przez witraże, pokazał mi, że będzie dobrze.

Prowadzenie grupy jest chyba dość wymagającym zadaniem…

Tak. Koordynacja grupy, a także osób odpowiedzialnych za poszczególne zadania, należy do przewodnika. Chodzi o ułożenie programu na każdy dzień, podzielenie zadań. Trzeba czuwać nad tym, by wszystko zagrało zarówno od strony porządkowej, jak i muzycznej. Niemniej jest w tym wszystkim duża radość.

Dlaczego Ksiądz pielgrzymuje na Jasną Górę?

Razem z pielgrzymami chcę nieść intencje, zarówno swoje osobiste, jak i wielu osób, które poprosiły o modlitwę. Idę powierzać Matce Bożej również sprawy parafii i Kościoła diecezjalnego. W tym roku wiele będziemy modlić się o pokój, którego w świecie bardzo potrzeba, a także za rodziny, by były Bogiem silne, by żyły we wspólnocie Kościoła.

Co jest najtrudniejsze w pieszym pielgrzymowaniu?

Najtrudniejsza jest wewnętrzna walka z sobą, ze swoimi słabościami, gdy w nogach zaczyna brakować sił. Ale cały ten wysiłek jest zrekompensowany, gdy wchodzi się aleją na Jasną Górę. Całe zmęczenie mija i pojawia się wielka radość z tego, że dotarło się do celu. To piękny obraz wędrówki naszego życia. Nieraz mamy pod górkę, nieraz jest niełatwo, nieraz upadamy, ale celem jest dla nas niebo i do tego celu zmierzamy.