Moja siostra bezimienna

Andrzej Kerner


|

Gość Opolski 41/2014

publikacja 09.10.2014 00:00

Kościół. Czy przyszłość chrześcijaństwa należy do Chin? 
– Yes! Yes! – potwierdza z promiennym uśmiechem 
skośnooka „no name”. W Nysie i Opolu mieliśmy 
22 niezwykłych gości z Państwa Środka. 


Siostry z Chin 
w Opolu Siostry z Chin 
w Opolu
Andrzej Kerner /Foto Gość

Jest niewysoka, ale – jak na Azjatkę – chyba nie można powiedzieć, że mała. 
Ma na sobie szarą suknię sięgająca za kolana, na szyi długi łańcuszek z drewnianym krzyżykiem. Na głowie nosi welon: szarą chustkę zasłaniającą włosy do połowy. Spod niego wysuwają się czarne, gładkie kosmyki grzywki. Twarz ma okrągłą, rysy łagodne, oczy duże, lekko tylko skośne, w kształcie migdałów – trochę takie, jak kobiety na obrazach Modiglianiego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.