Dawid, Goliat i szynszyle

Karina Grytz-Jurkowska

|

Gość Opolski 48/2014

publikacja 27.11.2014 00:00

W sądzie i Temida się potknie – tak można podsumować ponad dekadę walki o sprawiedliwość.

Po szynszylach Gerardowi Kosytorzowi została pusta hala, kilka segregatorów dokumentów procesowych i zawiedzione nadzieje Po szynszylach Gerardowi Kosytorzowi została pusta hala, kilka segregatorów dokumentów procesowych i zawiedzione nadzieje
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Amiało być tak pięknie. Był niszowy, świetny pomysł, dokładne przygotowania i realizacja krok po kroku. I kiedy wszystko zaczęło się układać, nastąpiła tragedia, a po niej trwająca do dziś walka o sprawiedliwość.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.