To straszne słowo

ana

|

Gość Opolski 13/2015

publikacja 26.03.2015 00:15

W 70. rocznicę wyzwolenia Stalagu 344 Lamsdorf oddano cześć ponad 300 tysiącom jeńców, którzy byli w nim więzieni.

 Wiktor Natanson składa kwiaty w miejscu pamięci Wiktor Natanson składa kwiaty w miejscu pamięci
Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Warunki były mniej niż prymitywne. Drewniane, praktycznie nieogrzewane baraki pełne insektów. Brak bieżącej wody i elektryczności. Raz na dwa tygodnie brano nas do łaźni i do dezynfekcji naszych ubrań – opowiadał Wiktor Natanson, powstaniec warszawski, który przez cztery miesiące był więziony w Lamsdorf. Obóz opuścił w marszu ewakuacyjnym w styczniu 1945 r.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.