Święty Jan Paweł II, św. Józef i św. Franciszek wzywają do wznoszenia wzroku ku niebu.
Ks. Józef Żyłka (z prawej obok bp. Rudolfa Pierskały) uruchamia pilotem mechanizm dzwonów
Andrzej Kerner/Foto Gość
Takich dzwonów jak w Kluczu najprawdopodobniej nie ma w całej Polsce. Na ich kloszach ludwisarz Zbigniew Felczyński wytrawił nie tylko inskrypcje, ale również ozdobił je gołębiami. Wystarczy przez chwilę postać na podwórku plebanii w Kluczu (dekanat Ujazd), żeby zrozumieć, skąd się tam te ptaszki wzięły. Gołębie nieustannie krążą między gołębnikiem, dachem plebanii i starego, drewnianego kościoła. Od 30 lat proboszczem tutaj jest ks. Józef Żyłka, hodowca gołębi i krajowy kapelan związku hodowców. W kościele od czasów II wojny nie było dzwonów oprócz sygnaturki. W czasie wojny zabrano XVI-wieczny dzwon w głąb Niemiec, by przetopić na cele militarne. Nie zrobiono tego, dzwon z kluczańskiego kościoła dzwoni nadal w jednej z parafii. Odzyskanie go okazało się jednak niemożliwe.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.