O źródłach terroryzmu, lęku na co dzień, naśladowaniu św. Franciszka i oczarowaniu papieżem. Rozmowa z o. Symeonem Stacherą OFM, wikariuszem generalnym archidiecezji Tanger (Maroko). Przypominamy ją w przeddzień pielgrzymki papieża Franciszka do Maroka.
O. Symeon Stachera, wikariusz generalny archidicezji Tanger
archiwum prywatne
Andrzej Kerner: Czy w Maroku wzrasta niebezpieczeństwo terrorystycznych ataków tzw. Państwa Islamskiego?
O. Symeon Stachera: Nie tak bezpośrednio jak w krajach sąsiednich, szczególnie w Libii. Tam zagrożenie jest wielkie, sytuacja chaotyczna i niekontrolowana. W Maroku gwarantem stabilności jest monarchia. Król Hassan VI zapewnia ludzi, że bezpieczeństwo jest dla niego najważniejsze. Widzimy o wiele więcej policji królewskiej i państwowej na ulicach. Ludzie wyczuwają, że sytuacja wymaga wzmożonej obecności i czujności służb pilnujących.
Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.