Tym razem pielgrzymując na Górę św. Anny, uczyli się od św. Dominka Savio, jak z czystym sercem służyć Jezusowi.
Puchar Biskupa Opolskiego trafił w ręce ministrantów z Koźla
Anna Kwaśnicka /Foto Gość
Być ministrantem to znaczy być człowiekiem służby, ale ministrant ma nie tylko poprawnie i pobożnie wykonać zadania w czasie liturgii, ale przede wszystkim musi zadbać o czyste serce. Ma być nie tylko blisko ołtarza ciałem, ale być blisko Jezusa sercem – mówi ks. Zygfryd Waskin, diecezjalny duszpasterz LSO, wyjaśniając główną myśl tegorocznej diecezjalnej pielgrzymki na Górę św. Anny, która odbyła się 25 i 26 sierpnia. Uczestniczyło w niej 290 ministrantów i 62 ministrantki z 49 parafii diecezji opolskiej. Dodatkowo były wspólnoty, które przyjechały specjalnie na Mszę św. wieńczącą pielgrzymkę. W bazylice św. Anny przewodniczył jej bp Rudolf Pierskała.
Modlitewnie i na sportowo
Każdy z ministrantów i ministrantek otrzymał nie tylko pielgrzymkowy znaczek, ale też bransoletkę silikonową z hasłem pielgrzymki oraz świeżo wydany przez diecezjalne duszpasterstwo LSO modlitewnik „Służymy czystym sercem Jezusowi”, w którym znalazły się informacje o św. Dominku Savio, rachunek sumienia, a także modlitwy i wskazówki dla ministrantów.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.