Tysiące opolan wyruszyły za gwiazdą

ana

publikacja 06.01.2016 20:45

Do domów wróćmy inną drogą - drogą Ewangelii - zachęcał opolan bp Paweł Stobrawa.

Tysiące opolan wyruszyły za gwiazdą Symboliczny pokłon Dzieciątku Jezus i złożenie darów tym razem odbyło się na placu Wolności Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Orszak Trzech Króli ulicami Opola przeszedł po raz 4. Tym razem barwne korowody wraz z trzema mędrcami wyruszyły sprzed Teatru im. Jana Kochanowskiego i ulicą Ozimską dotarły na plac Wolności. To tam ze sceny wybrzmiała przepiękna pastorałka napisana przez Annę Płaczek (muzyka) i ks. Zbigniewa Bienkiewicza (słowa).

Wspólnie z artystami refren pastorałki zaśpiewali: bp Paweł Stobrawa, prezydent miasta Arkadiusz Wiśniewski, członek Zarządu Województwa Opolskiego Grzegorz Sawicki oraz pomysłodawca opolskiego orszaku ks. Marcin Wilczek, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii w Opolu. „Niech nasz opolski dom Betlejem stanie się, a w żłobie naszych serc Dziecię narodzi się” – usłyszały w refrenie tysiące opolan.

– W uroczystość Objawienia Pańskiego razem z trzema królami stajemy przy nowo narodzonym Panu. I chcemy, tak jak oni, oddać Mu należną cześć, złożyć dary, a potem wrócić. Z tymże, jak zauważa ewangelista Mateusz, trzej królowie wrócili do swojej ojczyzny inną drogą – mówił bp Paweł Stobrawa. I zachęcał, by właśnie z postawy tych mędrców wziąć przykład i do domów wrócić, a także iść przez życie nową drogą – „drogą Ewangelii”.

– Podpowiada nam Rok Miłosierdzia, że tą nową drogą są miłość, przebaczenie, dobro, pokój, a więc te wartości, których każdy z nas jest tak bardzo spragniony. Jeżeli te wartości zagoszczą w naszym sercu, to Boże Narodzenie będzie w nas trwało. I przez to świat będzie stawał się lepszy – mówił bp Stobrawa. – Ktoś spyta, jakie znaczenie dla świata ma to, że ja będę dobrym człowiekiem? Jeżeli przejmiemy się światłem i dobrem, które płyną z Ewangelii i ze żłóbka Bożego, to na pewno staniemy się lepszymi ludźmi. A wtedy nasze rodziny, szkoły, miejsca pracy, nasze miasto będą lepsze – podkreślał biskup.

– Idziemy w orszaku, by ludziom pokazać, że Chrystus narodził się dla wszystkich, że miłosierdzie Boże jest dla wszystkich, że Pan Bóg kocha każdego człowieka – mówił ks. Marcin Wilczek, który czuwał nad przygotowaniami do orszaku. – Cieszy mnie, że ta tradycja w naszym mieście się przyjęła i z roku na rok przybywa uczestników. W tym roku zmieniliśmy trasę, bo poprzednia nie mieściła wszystkich chętnych. Przed rokiem na opolski rynek nie sposób było wcisnąć szpilki, tak wiele osób przyszło oddać pokłon Dzieciątku – wyjaśniał ks. Marcin Wilczek.

– Dziś podczas Mszy św. córka ładnie odpowiadała na pytania zadawane przez księdza, a gdy usłyszała zaproszenie do udziału w orszaku, to bardzo chciała w nim uczestniczyć. I to właśnie nasza 5-letnia Julia namówiła nas, żeby tutaj przyjść – opowiadała Beata Szade i podkreślała, że przyszli całą rodziną, by oddać pokłon Dzieciątku.

– Na orszaku jesteśmy po raz drugi. Przed rokiem dołączyliśmy na trasie, a tym razem idziemy od początku – mówił Zbigniew Kleszno, który towarzyszył córce Mai z niebieskiej świty afrykańskiego króla Baltazara. W tej grupie szli m.in. uczniowie Publicznej Szkoły Podstawowej nr 8 i Publicznego Przedszkola nr 14.

– W orszaku bierzemy udział po raz pierwszy. W przygotowania zaangażowaliśmy rodziców, m.in. jedna z mam uszyła pelerynki – opowiadała Iwona Budnik, dyrektorka przedszkola nr 14. – Cieszy mnie integracja z rodzicami, ich decyzja udziału w orszaku. To oznacza, że traktują przedszkole nie tylko jako miejsce dziennego pobytu ich dzieci, ale również w dzień wolny od pracy chcą i potrafią się zaangażować – podkreślała pani dyrektor.

Udział w orszaku to świetny pomysł na radosny sposób świętowania uroczystości Objawienia Pańskiego, ale też okazja do dawania świadectwa wiary. – Do przyjścia tutaj zachęcił nas nasz katecheta. Dotąd nie braliśmy udziału w orszaku, a dziś jest tutaj spora część naszej klasy, również nasza wychowawczyni – opowiadały Marysia i Ala z klasy I b z I LO.

Organizatorami wydarzenia, tak jak przed rokiem, byli: Wydział Katechetyczny opolskiej Kurii oraz Młodzieżowy Dom Kultury w Opolu. A podczas marszu, jak i podczas wspólnego kolędowania na placu Wolności, można było spotkać wolontariuszy Światowych Dni Młodzieży, którzy kwestowali na rzecz organizacji Dni w Diecezjach.