David Daniel o muzyce gospel i o tym, czy Wynton Marsalis ma rację.
David Daniel, znakomity muzyk gospel, pastor jednego ze zborów ewangelikalnych w Londynie. Koncertował z wieloma artystami. Nagrywał płyty m.in. ze Steviem Wonderem. Laureat nagrody BBC i trzech nagród Gospel Music jako solista. Kapelan policjantów. W Filharmonii Opolskiej poprowadził 6. Warsztaty Gospel.
Andrzej Kerner /Foto Gość
Andrzej Kerner: Czego potrzeba człowiekowi, żeby dobrze zaśpiewał gospel?
David Daniel: Myślę, że przede wszystkim musisz kochać muzykę gospel i mieć entuzjazm. Gospel to być może najradośniejsza muzyka, jaka jest na świecie. Jej słowa są pełne nadziei, mocy i jednocześnie prawdy. Ludzie w Polsce, w Anglii i gdziekolwiek śpiewają gospel; nie zawsze koniecznie muszą wierzyć w jej teologię, ale radość, jaką ta muzyka niesie, sprawia, że ludzie ją kochają. A czym śpiewanie gospel jest dla Ciebie? Ooo, to jest moja wiara. Słowa, które śpiewam, są w stu procentach tym, w co wierzę. Wierzę w orędzie Jezusa, w to, że Bóg nas kocha i chce nas zbawić.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.