Cnoty kardynalne

ks. Tomasz Horak

|

Gość Opolski 02/2017

publikacja 14.01.2017 17:00

Tytuł brzmi jakoś katechizmowo. To prawda.

Cnoty kardynalne Wśród dawnych reguł brakuje narzędzi do analizy zmieniającego się świata ludzkich zachowań.

Ale tematyka i jej racjonalne uporządkowanie sięgają w przeszłość dalszą niż nasze katechizmy. Można tu wskazać na wielkiego greckiego filozofa Platona (przełom V i IV w. przed Chr.). W swojej wizji człowieka wyróżniał on trzy części duszy: rozumną, popędliwą i pożądliwą. Każdej części jest przypisana szczególna cnota. Duszy rozumnej – mądrość (roztropność). Duszy popędliwej – męstwo. Duszy pożądliwej – panowanie nad sobą (umiarkowanie). Te trzy cnoty są podporządkowane czwartej, a jest nią sprawiedliwość – ta sprawia, że poszczególne części duszy kierują się przynależnymi im cnotami. Ten wywód to przykład moralnego namysłu starożytnego filozofa. Trzeba przyznać, że Platon był dobrym obserwatorem człowieka, ludzkiej natury i zachowań. Jego sformułowania, nieco przekształcone i uzupełnione, stały się elementami etyki chrześcijańskiej i dały początek określeniom katechizmowym. I tak wyliczamy cnoty kardynalne: roztropność, sprawiedliwość, umiarkowanie, męstwo. Jeśli  ktoś woli, niech je nazwie cechami człowieka – a są to cechy konieczne, by konkretna osoba zachowywała się, żyła, postępowała jak człowiek. Alternatywą jest zezwierzęcenie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.