Niedźwiedź na postronku

Karina Grytz-Jurkowska Karina Grytz-Jurkowska

publikacja 11.02.2017 08:25

Bo trza łoskarzyć ta niezdara, coby za wszystke zło prziszła na niygo kara - zapraszają na jego sąd przebierańcy.

Niedźwiedź na postronku Roztańczona grupa przeszła już przez Strzebniów, Zakrzów i Dąbrówkę Archiwum prywatne

Odwiedzili już Zakrzów, Dąbrówkę i Strzebniów, teraz barwna grupa będzie wodziła niedźwiedzia po Obrowcu i Wygodzie.

Tę ludową tradycję parę lat temu postanowili reaktywować młodzi. Skrzyknęli się, zebrali stroje i co roku odwiedzają gospodarstwa z życzeniami zdrowia i pomyślności. A żeby się darzyło, nie wychodzą bez tańca z gospodynią.

Starsi pamiętają jeszcze wodzenie niedźwiedzia sprzed kilkunastu lat, więc witają przebierańców z tym większym sentymentem, dzieci – tak jak ci mali mieszkańcy Strzebniowa – z zaciekawieniem, i, o dziwo, bez obaw.

– Najfajniejszy jest niedźwiedź! Wesoły był, duży, nawet w bilarda z nami zagrał! Strażak ma fajny kask, a diabeł jest taki czerwony... – opowiadają Marcel i Maciuś, dzieci bawiące w wiejskiej świetlicy. – A ja będę prowadzić dzisiaj cały korowód, będę Karolinką – chwali się paroletnia Emilka. Obiecują, że jak urosną, też będą wodzić niedźwiedzia. Podoba im się, że coś się dzieje i jest wesoło, kiedy odwiedzają kolejne domostwa.

Wśród przebierańców jest obowiązkowy niedźwiedź, towarzyszy mu ksiądz, siostra zakonna, strażak, policjant, kominiarz, masorz, feszter, młoda para, cyganka, śmierć, diabeł. Wszystko przy dźwiękach prawdziwej góralskiej, zaprzyjaźnionej z tymi wioskami, kapeli z Łodygowic.

Po odwiedzeniu wszystkich wiosek, wieczorem w Obrowcu (w sobotę 11 lutego) odbędzie się zabawa z niespodziankami, o 20.00 sąd nad niedźwiedziem a o 22.00 obrzęd pochowania basa.

– U nas w Strzebniowie ta tradycja wróciła po kilkunastu latach. Kiedyś taka grupa chodziła – parę osób stąd, z Obrowca, Zakrzowa czy Dąbrówki, pamiętam, że pan Michalik, pochodzący z Obrowca, a mieszkający tutaj... Potem to jakoś zamarło, a teraz dobrze, że się odrodziło. Ci, którzy ich wpuszczali na podwórko, bardzo się cieszyli, zadowoleni, że to wróciło, a z nimi wspomnienia. Ja sama z dziecięcych lat pamiętam jeszcze, jak na podwórku mama tańczyła z niedźwiedziem – uśmiecha się Agnieszka Porada, sołtys Strzebniowa.

Niedźwiedź na postronku   I pamiątkowe zdjęcie z sołtyską na zakończenie Archiwum prywatne