To dziękczynne wotum dla Matki Bożej Nieustającej Pomocy za ocalenie.
▲ Kolejne pokolenia rzymkowiczan proszą o pomoc Matkę Bożą.
Zdjęcia Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
Przekonanie o opiece Maryi mieszkańcy Rzymkowic mieli od dawna. Dlatego, gdy podczas II wojny światowej, na początku 1945 roku, słyszeli o froncie i zbliżającej się Armii Czerwonej, wszyscy wierni, a było ich wówczas ok. 1500 (dziś ok. 500), z proboszczem ks. Alfonsem Kisielem zebrali się w kościele parafialnym, by złożyć ślubowanie. Była niedziela 25 lutego 1945 r. Podnieść rękę do przysięgi mógł każdy, kto skończył 8 lat.
Najpierw słowo
„Jeżeli Pan Bóg naszą wioskę, nasz dobytek i rodzinne strony oraz nas wszystkich uchowa od nieszczęść wojennych i zniszczeń, to ślubujemy wybudować kaplicę Matce Bożej Nieustającej Pomocy, gdzie w dniu Jej święta 27 czerwca będzie odprawiana Msza Święta” – tak brzmiał tekst przyrzeczenia.
Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.