Zeszli z piedestału

kgj

|

Gość Opolski 33/2017

publikacja 17.08.2017 00:00

– To cud, że te lipowe dzieła sztuki przetrwały na zewnątrz tyle czasu – przyznaje konserwator.

– Do uzupełnienia św. Ferdynandowi Kastylijskiemu pozostał jedynie symbol władzy królewskiej – berło – wskazuje Edward Hałajko. – Do uzupełnienia św. Ferdynandowi Kastylijskiemu pozostał jedynie symbol władzy królewskiej – berło – wskazuje Edward Hałajko.
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Mowa o figurach z frontonu kościoła pw Wniebowzięcia NMP w Nysie. Dwie z nich, z dolnej kondygnacji zostały właśnie pięknie odrestaurowane i stoją, podświetlone, z opisem i zdjęciami z przebiegu renowacji przy wejściu do Muzeum Powiatowego w Nysie. Zostaną tam, póki nie zostanie odnowiona elewacja świątyni.

Nie taka lipa...

– Historia tej świątyni wiąże się ze sprowadzeniem do miasta w 1622 roku przez ówczesnego biskupa Karola Habsburga jezuitów. To on przekazał im teren po bożogrobcach przy Rynku Solnym. Powstało tam kilka ciekawych, barokowych budowli, będących oznaką świetności Nysy: seminarium św. Anny (obecna szkoła muzyczna), budynek kolegium jezuickiego „Carolinum” oraz powstały w latach 1688–1692 kościół pw. Wniebowzięcia NMP. Na jego fasadzie umieszczono posągi czterech świętych jezuickich – tłumaczy Edward Hałajko, dyrektor nyskiego Muzeum Powiatowego. Posągi z dolnej kondygnacji, o wysokości ponad 3 m, przedstawiają św. Karola Boromeusza oraz św. Ferdynanda Kastylijskiego, znanego jako król Ferdynand III. – Jego postać jest bardzo rzadko spotykana w tej części Europy, nie wiadomo, dlaczego właśnie ją wybrano.

Dostępne jest 29% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.