Coraz bliżej Częstochowy

Anna Kwaśnicka Anna Kwaśnicka

publikacja 17.08.2017 16:11

41. Piesza Pielgrzymka Opolska na Jasną Górę liczy nieco ponad 2500 pątników.

Coraz bliżej Częstochowy W czwartek najpierw pielgrzymi szli lasami, a ostatnie kilometry już asfaltem Anna Kwaśnicka /Foto Gość

W czwartkowy, bardzo wczesny poranek raciborscy pielgrzymi obudzili się w Żędowicach, a opolscy, głubczyccy i kluczborscy - w Zawadzkiem. Dla wszystkich pierwszym miejscem docelowym była polana leśna w okolicach Pietraszowa.

Tu pielgrzymi mogli zakupić ciepłe przekąski, owoce, słodkie drożdżówki i pączki, a także mogli skorzystać z pomocy służby medycznej. Okazuje się, że w tym roku oprócz pęcherzy, częste są ukąszenia przez osy.

O 8.30 bp Andrzej Czaja odprawił Mszę św. w uroczystość św. Jacka, patrona metropolii górnośląskiej. Tradycyjnie pielgrzymi złożyli tego dnia kolektę. Tym razem zebrane pieniądze zostaną przekazane pogorzelcom z Szybowic.

A po Mszy św. ruszyli w dalszą drogę. Krzyż Duszpasterstwa Młodzieży i figurę Matki Bożej Fatimskiej podjęli raciborscy pątnicy z połączonej grupy „piątki”: czerwonej i żółtej. Z kolei bp Andrzej Czaja, który od wczoraj wędruje z pielgrzymami, dołączył do „trzynastki” srebrnej.

- Ksiądz biskup nie głosił konferencji, ale chętnie i otwarcie odpowiadał na pytania pielgrzymów. A potem pielgrzymi odpowiadali na jego pytania - opowiada ks. Łukasz Knosala, przewodnik „trzynastki”.

Pierwszy postój pielgrzymi mieli w Łagiewnikach Małych, a kolejny w Gwoździanach. Tu już przed godz. 13 na boisku czekały na nich rozmaite zupy, które dojechały z ich parafii. Wzdłuż brzegów boiska zaparkowały busy, każdy przypisany do innych grup. Przed nimi stały termosy z zupami (mi.in. żurek, grochówka czy pomidorowa), herbatą i kawą, a także bułki i drożdżówki.

Pierwsza grupa, czyli „jedynka” zielona dotarła tu kwadrans przed 14. Godzinny postój, z tradycyjną również belgijką, trwał godzinę.

Gwoździany to miejscowość, w której do głównego strumienia pielgrzymki dołączyły „szóstki” nyskie i prudnicka. To właśnie one pierwsze ruszyły w stronę Ciasnej.

Po postoju obiadowym, na który bp Andrzej Czaja dotarł z pielgrzymami jezuickiej „trójki” pomarańczowej, wyruszył w dalszą drogę z „dwójką” zieloną.