– Wybraliśmy ks. Krzysztofa jako dobrego przewodnika – mówi Krystyna Jaworska.
Uczestnicy spotkania pilnie notowali myśli zaginionego kapłana.
Andrzej Kerner /Foto Gość
Od pierwszego czwartku października w parafii św. Mikołaja w Kędzierzynie-Koźlu odbywają się spotkania pt. „Słuchamy ks. Krzysztofa Grzywocza”. Miejsce spotkań jest nieprzypadkowe.
„Doświadczenie Chrystusa to nie jest jakaś idea, ale wspólnota przyjaciół. To przyciąga. Nigdy bym nie był księdzem, nie wiem, czy byłbym wierzący, gdyby kiedyś w liceum nie podszedł do mnie jeden z kolegów i nie zaprosił na rekolekcje ewangelizacyjne w parafii św. Mikołaja. Tam, w pięknych przyjaźniach, wspaniałych osobowościach tych ludzi spotkałem Chrystusa” – mówił ks. Grzywocz.
Zaginiony dwa miesiące temu w Alpach ksiądz był uczniem kędzierzyńskiego LO nr 2 i – choć pochodził z Koźla-Rogów – zaangażował się w oazę w parafii św. Mikołaja.
Dostępne jest 35% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.