– To nic nadzwyczajnego, trzeba po prostu zauważyć i nie przechodzić obok, tylko reagować – mówi 25-latek z Kędzierzyna-Koźla, który uratował wędkarza z nurtu rzeki.
▲ Patryk Kwasza odebrał gratulacje i podziękowania od prezydent miasta oraz komendanta straży pożarnej.
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
Patryk Kwasza, 25-letni mieszkaniec Koźla, na co dzień pracuje jako marynarz. Pływa na barkach w Niemczech, do domu wraca co kilka tygodni. Dlatego dopiero teraz władzom miasta i komendantowi straży pożarnej udało spotkać się z nim, by uhonorować go za uratowanie w lipcu półprzytomnego wędkarza z rzeki Kłodnicy. Sam bohater, nieco zakłopotany rozgłosem wokół siebie, komentuje, że tak powinien zareagować każdy, kto zobaczyłby człowieka potrzebującego pomocy.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.