Nasi bracia muzułmanie

Anna Kwaśnicka

|

Gość Opolski 50/2017

publikacja 14.12.2017 00:00

– W dialogu między religiami bardzo cenne jest zbliżanie się do siebie poprzez zwyczajne, wspólne życie – zapewnia Viola, mała siostra Jezusa.

– By wytrwać w Afryce, trzeba pokochać tych ludzi  i przebywanie z nimi – twierdzi s. Viola. – By wytrwać w Afryce, trzeba pokochać tych ludzi i przebywanie z nimi – twierdzi s. Viola.
zdjęcia msJ Viola

Do koczowniczego życia na pustyni trzeba się przystosować. Folklor trwa tydzień. Później człowiek zaczyna się męczyć, odczuwa duży dyskomfort i po miesiącu wyjeżdża – mówi wprost mała siostra Jezusa Viola, która przez blisko 20 lat żyła w Nigrze wśród ludności muzułmańskiej. W tym roku wróciła do Polski i zamieszkała we wspólnocie małych sióstr na warszawskiej Pradze. W Opolu gościła w wigilię wspomnienia bł. brata Karola de Foucauld – pustelnika, który wybrał życie w Algierii wśród plemienia Tuaregów i pragnął być bratem wszystkich ludzi. Na spotkaniu osób zainteresowanych duchowością Nazaretu, które odbyło się w parafii Chrystusa Króla w Opolu-Metalchemie, s. Viola opowiadała o obecności w świecie islamu.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.