To rzeczy cenne i trwałe, prawdziwe skarby, które nas otaczają – mówiła prelegentka.
– To niektóre z naszych skarbów – tłumaczyła dzieciom.
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
Ciekawostki na temat mojej miejscowości zaczęłam zbierać jeszcze w szkole średniej, nie wiedząc, czy się to kiedykolwiek przyda. To są zupełnie inne perły niż te, które mam na szyi – zapowiedziała Walburga Węgrzyk, autorka prezentacji. Bogatym źródłem dziejów obu wiosek była dla niej licząca ok. 180 lat kronika szkoły w Roszowicach. Jej autorzy prócz wydarzeń szkolnych opisywali ważne wydarzenia lokalne. Cenne były też zapiski i opowieści starszych mieszkańców.
Ślady historii
Choć na terenie wsi nie ma stanowisk archeologicznych, Walburga Węgrzyk przypuszcza, że już kilka tysięcy lat temu osiedlali się tu ludzie. Świadczą o tym pobliskie odkrycia w Dzielnicy i na Byczynickiej Górce oraz zasoby – usytuowanie, dobra ziemia, źródełko wody, pokłady glinki. Oficjalnie źródła wspominają o Nieznaszynie w roku 1376, o Roszowicach w 1531 r. O bliższej przeszłości mówią np. kapliczki i krzyże, głównie z XIX i XX w. Jedna kapliczka upamiętnia miejsce karania chłopów za nieodrabianie pańszczyzny, inna – miejsce śmierci 14-letniej dziewczynki.
Dostępne jest 23% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.