– Poznać tych ludzi, wejść w ich historię to dar od Pana Boga – przyznaje o. Jacek Drabik, opowiadając o spotkanych Kubańczykach.
O. Jacek Drabik w domu Nicasii i Eriberto.
O. Jacek Drabik SJ
Kiedy wpadł mi w oko cytat: „Życie nie po to jest, by się spieszyć. Życie po to jest, by się nim cieszyć”, pomyślałem, że on bardzo dobrze podsumowuje to, co zobaczyłem na Kubie. Tam, chociaż większość ludzi każdego dnia walczy o przetrwanie, czas biegnie spokojniejszym rytmem. Chociaż ludzie mają bardzo ciężko, to cieszą się życiem – na „Duchowej sofie” opowiadał o. Jacek Drabik SJ, który III probację w Towarzystwie Jezusowym przeżył właśnie na Kubie. – W rozmowie z ojcem prowincjałem zaproponowałem ten kraj, bo chciałem, żeby doświadczenie probacji było dla mnie wyzwaniem, żeby mnie kosztowało wysiłek wejścia w nową rzeczywistość – wyjaśnia.
Karaibska wyspa
Swoją opowieść rozpoczyna od projekcji filmu „Suite Habana”, w którym przeplatają się sceny codziennego życia kilku mieszkańców stolicy największej wyspy na Morzu Karaibskim.
Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.