Jest światłem i życiem

Karina Grytz-Jurkowska Karina Grytz-Jurkowska

|

GOSC.PL

publikacja 31.05.2018 21:55

Jak słońce jest ważne dla całej przyrody, tak ważna jest Eucharystia dla naszego życia - mówił bp Rudolf Pierskała w Gogolinie.

Jest światłem i życiem   To szczególny dzień, kiedy kapłan z Panem Jezusem i wiernymi idą w procesji ulicami miast i wiosek Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Dziś wierni we wszystkich parafiach świętowali uroczystość Bożego Ciała. Dają świadectwo swojej wiary biorąc udział w procesji ulicami miast i wsi. W Gogolinie tym razem Mszy św. przewodniczył bp Rudolf Pierskała.

- Intuicja ludu Bożego wyraża się w tej dzisiejszej uroczystości, kiedy niesiemy ten chleb konsekrowany w monstrancji. Zwróćcie uwagę, że ma ona kształt słońca, bo jest jak słońce dla nas – życiem, dając nam ciepło i światło, jest centrum. Jak wszystkie planety krążą wokół słońca, tak wszystkie nasze ważne uroczystości łączą się z Eucharystią – od Chrztu św. przez kolejne sakramenty, jubileusze po pogrzeb. Ważne, by z tej orbity nie wypaść, żeby przyciągać do  niej innych... - mówił w homilii.

Uroczystość uświetniał chór parafialny, dzieci pierwszokomunijne kroczyły przed baldachimem a młodsze dzielnie i obficie sypały kwiatki. O bezpieczeństwo dbali strażacy i policja. Tym razem trasa procesji wiodła przez ul. Strzelecką, Ligonia, Szpitalną i Chrobrego.

Fragment procesji można podejrzeć tutaj.

Jest światłem i życiem   Dla dziewczynek oczywiście największą atrakcją jest sypanie kwiatków przed kapłanem kroczącym z monstrancją Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Dwa ołtarze przygotowały rodziny, wspierane przez sąsiadów, trzeci – koło kapliczki św. Urbana pracownicy i dzieci z przedszkola nr 1 a ostatni, przy plebanii rodziny z Domowego Kościoła.

- Przygotowujemy z żoną ołtarz już trzeci rok. Pomaga też córka i zięć. Wiadomo, roboty z tym jest dużo, ale końcowy efekt daje satysfakcję. Mamy znajomą, która ma zrobione zdjęcia wielu ołtarzy i to podsunęło nam pomysł – przyznają Damian i Sabina Thomasowie.

- Ten ołtarz przy kościele przygotowujemy już od 20 lat – to stała ekipa kilku rodzin. Tym razem Duch Św. zadziałał i pomysł pojawił się bardzo szybko, potem tylko dopracowaliśmy szczegóły – uśmiechają się Danka i Janek Przybyłowie. Tym razem wspierali ich też Urszula i Bernard Mróz, Artur i Małgosia Mrocheń oraz Bernadeta i Norbert Kura.

- To wielki dzień, święto które dzisiaj się nie kończy. Jeszcze przez całą oktawę będziemy dziękować Jezusowi za dar Eucharystii biorąc udział w procesjach eucharystycznych a potem we Mszy św. przyjmując Go w Komunii św. czystym sercem – podsumował uroczystość proboszcz, ks. Aleksander Sydor.