Wreszcie mogliśmy znów razem zaśpiewać

Karina Grytz-Jurkowska Karina Grytz-Jurkowska

|

GOSC.PL

publikacja 27.02.2022 16:04

Muzyka jest takim spoiwem między tym, co widzialne a niewidzialne, tym co Boże, niebieskie a tym, co ziemskie - opisuje ks. Daniel Nowak.

Wreszcie mogliśmy znów razem zaśpiewać   Podczas Mszy św. organiści tworzą chór czterogłosowy. Karina Grytz-Jurkowska /Fot Gość

Organiści, kapelmistrzowie i dyrygenci schol i chórów spotkali się tradycyjnie w kościele Wniebowzięcia NMP w Opolu-Gosławicach w ostatnią sobotę karnawału na Wielkopostnym Dniu Skupienia. Tym razem było to 26 lutego.

- Przez czas pandemii nie dane nam było się spotykać wspólnie a to od lat taki czas, aby muzycy posługujący na co dzień w parafiach diecezji opolskiej mogli się spotkać. Najpierw na modlitwie, przy ołtarzu Pana a potem, co równie ważne, przy stole, by porozmawiać, wymienić się doświadczeniami. To, co jest piękne to to, że są ludzie, którzy chcą się spotykać, przyjechać. Parę tygodni temu powstała też w aplikacji Whats App grupa, gdzie można wymieniać się poglądami, ale jej głównym celem jest, by informować się o różnych spotkaniach, wydarzeniach. Cieszymy się z każdego, kto do niej dołączy – mówi ks. Piotr Kierpal, diecezjalny Duszpasterz Muzyków Kościelnych.

Spotkanie rozpoczęło się jak zwykle rozśpiewaniem i sprawną nauką repertuaru, który miał zabrzmieć na Mszy św. Później czas na adorację Najświętszego Sakramentu i skorzystanie z sakramentu Spowiedzi.

Eucharystii przewodniczył ks. Daniel Nowak, który sam, nim wstąpił do seminarium duchownego, był organistą a niedawno wrócił ze studiów muzykologicznych w Regensburgu. W homilii zwrócił uwagę na wartości jakimi są prawda, dobro i piękno oraz postawy, jakimi są maryjność i pasyjność.

Wreszcie mogliśmy znów razem zaśpiewać   Oczywiście na początku agapy jest czas na różne "ogłoszenia parafialne"... Karina Grytz-Jurkowska /Fot Gość

- Tych wartości nie widzimy, ale one zarówno w muzyce, jak i w przestrzeni codziennego życia przenikają się i musimy ich w tym szukać. Pamiętajmy, że ich źródło mamy w Eucharystii, Pan Bóg jest Prawdą, Dobrem i Pięknem. My, będąc blisko tego źródła powinniśmy to pokazywać i pielęgnować. Muzyki, podobnie jak relacji z Bogiem nie widać, a się ją odczuwa. Jest nie tylko częścią naszej posługi, ale i życia – wskazywał. - Każdemu muzykowi kościelnemu mogą być bliskie zarówno maryjność, czyli postawa gotowości do służenia i powierzanie Maryi różnych trosk, swoich i parafii jak i pasyjność, rozumiana jako męka, którą Jezus poniósł z miłości do nas, ale też jako pasja czyli zamiłowanie nie cofające się przed poświęceniem. I to powinniśmy przekazywać tym, co robimy, choć to często niełatwe, bo jesteśmy pełni ludzkich ograniczeń. Ważne, by było to nie tylko rzemiosłem, rutyna, ale płynęło z serca.Dzień skupienia zakończyło wyczekiwane przez wielu spotkanie przy bograczu, kołoczu i kawie, przy którym można było porozmawiać z dawno niewidzianymi kolegami i koleżankami po fachu, zapromować nowe, wartościowe pozycje płytowe i wydawnicze a także dołączyć do grupy na platformie społecznościowej.

- Cieszę się, że wreszcie udało się znów spotkać. Człowiek czeka już na ten dzień - na te rozmowy, a przede wszystkim na śpiewanie w tym wspólnym, złożonym z organistów chórze - to jest coś pięknego, czego na co dzień nie mam. To też okazja poznania jakiejś nowej pieśni, jak któraś wpadnie w ucho, to się ją chętnie wprowadza u siebie. I ta grupa to też fajna sprawa - można dowiedzieć się, co się będzie działo, mamy namiary do siebie - uśmiecha się Zbigniew Śliwiński z parafii Matki Bożej Królowej Aniołów z Popielowa.

- Ja jestem akurat pierwszy raz, bo gram od niedawna. Znajomy mnie namówił i bardzo mi się podobało. U nas nie ma chóru parafialnego a tu można było zaśpiewać wspólnie, poznać ciekawe osoby - potwierdza Damian Sulik z Rozwadzy.