Diecezjalna inauguracja tygodnia ekumenicznego w Opolu-Szczepanowicach.
Biskup Pierskała wita się z pastorem Muszczyńskim.
Andrzej Kerner /Foto Gość
Tydzień ekumeniczny w naszej diecezji nieprzypadkowo rozpoczął się w kościele pw. św. Józefa w Opolu-Szczepanowicach. Tamtejszy proboszcz ks. Sławomir Pawiński i pastor Mariusz Muszczyński z sąsiadującego z katolickim kościołem zboru zielonoświątkowego Ostoja podkreślali podczas nabożeństwa, że są zaprzyjaźnieni. Pierwsze nabożeństwo z udziałem wspólnoty zielonoświątkowej w kościele św. Józefa miało miejsce rok temu i było rodzajem „rewizyty” po niespodziewanym spotkaniu podczas kolędy, kiedy ks. Pawiński nieświadomie trafił – ministranci po prostu zapukali do kolejnych drzwi – do domu pastora i został serdecznie przyjęty. – Tak się zaczęło: domowo, rodzinnie. Tak zawsze powinno być. Chodzi o to, żebyśmy umieli się spotkać – mówił katolicki proboszcz. – Cieszę się, że po sąsiedzku mamy tak dobre, przyjacielskie i autentyczne relacje. To nie jest tylko kurtuazja – wtórował mu pastor.
Po ekumenicznym nabożeństwie rozpoczęła się Msza św., której przewodniczył bp Rudolf Pierskała. – Potrzebna jest empatia wobec cierpienia i nieszczęścia, które dotyka wspólnoty i Kościoły chrześcijańskie. Drugim krokiem ekumenicznego miłosierdzia jest: podejść bliżej, poznać się, zawiązać relacje, lepiej zrozumieć. Tak jak Samarytanin podszedł do napadniętego przez zbójców człowieka. I następny krok – przenieść leżącego do domu i zapewnić mu opiekę. Kojarzy mi się to z faktem użyczenia wspólnocie ewangelicko-augsburskiej w Opolu kościoła św. Sebastiana, kiedy ich kościół został zalany podczas powodzi w 1997 roku – mówił bp Pierskała.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.