Komisja Duszpasterstwa KEP, której przewodniczącym jest biskup opolski Andrzej Czaja, obradowała w Głębinowie.
Prace nad programem duszpasterskim na rok 2024/2025.
Anna Kwaśnicka /Foto Gość
Dwudniowe posiedzenie odbyło się 30 i 31 stycznia w ośrodku „Rybak” przy sanktuarium św. Rity w Głębinowie. – Jest to nasze doroczne spotkanie w ramach projektowania programu duszpasterskiego dla Kościoła w Polsce – informuje bp Andrzej Czaja.
Rok Święty
Komisja, w której z biskupami współpracują księża i osoby świeckie, pracowała nad programem na rok 2024/2025. – Będzie to rok realizowany w ramach Roku Jubileuszowego, ogłoszonego przez papieża Franciszka pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”. Zgodnie z jednoznaczną sugestią całego Episkopatu Polski, staramy się w projektowaniu programu duszpasterskiego być jak najbardziej zbieżni z zamysłem Roku Świętego, dlatego musimy się mocno wczytać w przesłanie papieża. Nie mamy jeszcze bulli, dlatego materiałem, z którego wyczytaliśmy zasadniczy zamysł, są list do abp. Fisichelli zapowiadający Rok Święty oraz Orędzie na XXXVIII Światowy Dzień Młodzieży, który przeżywaliśmy w minioną uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Orędzie to ma tytuł „Weselcie się nadzieją” – mówi bp Andrzej Czaja.
– Jesteśmy pielgrzymami nadziei w tym znaczeniu, że w naszą tożsamość dzieci Bożych jest wpisane zjednoczenie z Chrystusem. A kto jest zjednoczony z Chrystusem, ten ma pokój w sercu i powody do radości, ma ufność, ma nadzieję. Ale równocześnie pod wpływem duchowości światowej, w której – jak papież często podkreśla – nie ma miejsca dla Boga, nadzieja w nas, której źródłem jest Jego miłość, jakby wystygła, czasem jej wręcz brakuje. Dlatego sami musimy podsycić nadzieję, która jest w nas, a równocześnie poprzez promieniowanie naszą nadzieją mamy nadzieję budzić w świecie – tłumaczy bp Czaja.
– Dzisiaj bardzo potrzebujemy nadziei. My, chrześcijanie, ale też my, społeczeństwo polskie i w ogóle społeczność całego świata. Jest wiele trudnych spraw, a jednocześnie duch człowieka jest zgaszony, bo jesteśmy zbytnio skupieni na tym, co ziemskie. Jeżeli nie wzniesiemy się do góry, jeżeli nie spojrzymy w niebo – w szerokim tego słowa znaczeniu, a przede wszystkim nie zbliżymy się do Chrystusa, trudno będzie budzić nadzieję w świecie – zauważa biskup opolski.
Bogata oferta
Członkowie komisji wysłuchali kilku prelekcji, a w prowadzonych dyskusjach zastanawiali się m.in. nad tytułem programu duszpasterskiego, który będzie nawiązywał do motta Roku Jubileuszowego. – Ostateczny głos należy do biskupów, zatem brzmienie tytułu poznamy w marcu po zebraniu Konferencji Episkopatu Polski – wyjaśnia bp Czaja.
– Już mogę powiedzieć, że w programie tym przypomnimy teologię i praktykę Roku Jubileuszowego, będziemy chcieli zwrócić uwagę na pielgrzymowanie jako sposób realizacji chrześcijańskiej egzystencji i wspólnotowego życia Kościoła. Podejmiemy tematy: potrzeby i podstaw chrześcijańskiego świadectwa, wartości i mocy chrześcijańskiej nadziei, nawrócenia indywidualnego oraz nawrócenia misyjnego parafii, a także nieodzowności przebaczenia i pojednania – nakreśla plany biskup opolski. Wśród kolejnych tematów wymienia znaczenie ekumeniczne 1700. rocznicy soboru nicejskiego I, świadectwo braterstwa z uchodźcami, ubogimi i uciskanymi, a także – w wymiarze ekologicznym – troskę o wspólny dom i integralny rozwój. – Chcemy skorzystać również z tego, co niesie świadek nadziei, jakim był Jan Paweł II. Chcemy na nowo odczytać przesłanie nadziei płynące zwłaszcza z jego pielgrzymowania do Polski – dopowiada.
Każdy roczny program duszpasterski Kościoła w Polsce z założenia ma być stosowany na wszelkich poziomach życia Kościoła: w homiliach, duszpasterstwie parafialnym, katechezie, ale także w rodzinie, stąd od dwóch lat opracowywane są materiały dla rodzin, które można pobrać w internecie. – Przygotowujemy bogatą ofertę i staramy się, by była zachęcająca – podsumowuje bp Czaja.
Stan zdrowia księdza biskupa
Posiedzenie Komisji Duszpasterskiej KEP to pierwsze spotkanie, w którym biskup opolski uczestniczył na żywo, a nie w formie online, od czasu przygotowań do przeszczepu, który przeszedł w lipcu ub.r. – Jeśli chodzi o stan mojego zdrowia, to idzie ku dobremu. Tak zapewniają lekarze. Wyniki są coraz lepsze, ale samopoczucie ciągle jeszcze bardzo różne. Lekarze mówią, że po tym, co działo się w grudniu, potrzeba cierpliwości, może minąć nawet do pół roku, nim wszystko się ustabilizuje. Ostatnio zaatakował mnie jeszcze covid – mówi bp Andrzej Czaja.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.