Dom św. Symeona w Barce, a w nim duch ks. Tischnera

ak

|

GOSC.PL

publikacja 21.04.2024 21:13

Bp Rudolf Pierskała poświęcił nowy dom Barki w folwarku Doryszów.

Dom św. Symeona w Barce, a w nim duch ks. Tischnera Ks. Józef Krawiec (z lewej) i Łukasz Tischner (w środku) podczas podziękowań sponsorom i przyjaciołom Barki. Andrzej Kerner /Foto Gość

Wczoraj (sobota, 20 kwietnia) w folwarku Doryszów (Błotnica Strzelecka) miała miejsce uroczystość otwarcia i poświęcenia nowego domu Barki. Na terenie folwarku, gdzie w 1998 r. praktycznie z ruin dawnych zabudowań powstał pierwszy dom tej wspólnoty, której duchowo przewodzi ks. Józef Krawiec, jest od dzisiaj także Dom św. Symeona. W dawnych stajniach folwarku powstało siedem jednopokojowych mieszkań z łazienką i tarasem z widokiem na pola oraz wspólną kuchnią (z najprawdziwszym piecem kuchennym na węgiel).

- Chcemy prosić Pana Boga, żeby to było miejsce, gdzie ludzie dobrze przeżywają ostatni etap swojego życia. Historia tego domu zaczęła się od momentu kiedy dostałem nagrodę ks. Tischnera. Potem był artykuł w "Tygodniku Powszechnym", pan Grzegorz Król po przeczytaniu go postanowił nas wspierać i od lat jest naszym sponsorem strategicznym. Jest z nami bratanek ks. Tischnera, pan Łukasz, który jest profesorem na Uniwersytecie Jagiellońskim. Myślę, że to wujek pana Łukasza sprawił, że nasze budowy i życie nabrało przyspieszenia. Bardzo dziękujemy - powiedział ks. Józef Krawiec dziękując sponsorom i przyjaciołom, którzy uczestniczyli w budowie Domu św. Symeona.

- Uważam, że Józef Tischner jest tutaj z nami. Myślę sobie, że w takich osobach - jak właśnie ks. Józef Krawiec - najwspanialej realizuje się myśl i dzieło Józefa Tischnera, który był księdzem z ludźmi, księdzem, który nigdy się nie wywyższał. Zresztą padły w kazaniu słowa księdza biskupa, że najpierw jest się człowiekiem, a potem pełni się pewne role. Józef Tischner był słynny z tego, że mówił, że najpierw jest człowiekiem, potem filozofem, a potem księdzem. Ogromnie się cieszę, że ks. Józef Krawiec tak wspaniale rozwija swoje dzieła i jest z ludźmi - powiedział Łukasz Tischner.

Uroczystość rozpoczęła się w kaplicy domu Barki w Doryszowie. Najpierw odmówiono Koronkę do Miłosierdzia Bożego, a potem bp Rudolf Pierskała odprawił Mszę św., którą koncelebrowali ks. Józef Krawiec i ks. Jarosław Ostrowski.

W homilii o Dobrym Pasterzu bp Pierskała mówił o tym jaki powinien być ksiądz-duszpasterz. - Ma być w najważniejszych chwilach życia swoich wiernych, przekonywać do wiary w Boga i w niebo oraz być ojcem. Myślę, że takiego ojca tu w Barce macie - mówił.

Zanim biskup poświęcił wszystkie mieszkania Domu św. Symeona Maria Feliniak, przewodnicząca Zarządu Stowarzyszenia Pomocy Wzajemnej "Barka" i ks. Józef Krawiec dziękowali wszystkim sponsorom, pomocnikom, przyjaciołom wspólnoty i barkowiczom, dzięki którym powstał Dom św. Symeona.

Lista jest długa i świadczy o tym, jak szeroką wspólnotę ludzi zbudowała wokół siebie Barka. Co - mówiąc nawiasem - na początku, kiedy w folwarku zamieszkali bezdomni i byli więźniowie, nie było wcale oczywistością. Atmosfera całej uroczystości i podziękowań była - w Barce nigdy nie jest inaczej - rodzinna, spontaniczna, bezpretensjonalna, serdeczna. Wystarczy powiedzieć, że kilka osób odbierało podziękowania ze szczerym wzruszeniem i łzami w oczach. I byli to tzw. twardzi faceci.

- Ten dom jest dla ludzi, którzy mają jakąś emeryturę czy rentę. Czynsz będzie bardzo symboliczny, ale muszą sami opłacić prąd, który ogrzewa mieszkania. Sami też muszą sobie zapewnić żywność. To jest dom głównie dla ludzi z "przeszłością" barkową. Ale jesteśmy otwarci i nie mamy jeszcze ustalonych wszystkich szczegółów funkcjonowania. Życie nas nauczy. Chcemy, żeby połączył funkcję przestrzeni prywatności i częściowo życie we wspólnocie (kuchnia). Dzisiaj zakończyliśmy etap budowlany, a teraz mam nadzieję, że zaczniemy etap pt. życie tego domu - powiedział nam ks. Józef Krawiec.


Więcej w „Gościu Opolskim” nr 18/ 5 maja.