Pierwsze trzy wykopy już zostały założone. - Będzie ich czternaście. Eksplorowane będą kolejno w taki sposób, by nie naruszyć statyki i nie stwarzać zagrożenia dla istniejącej budowli - mówi Elżbieta Molak, opolska wojewódzka konserwator zabytków.
Kilkanaście osób związanych z pracami badawczymi w katedrze opolskiej wzięło udział w drugiej z zaplanowanych konferencji prasowych. Spotkanie odbyło się w czwartek 27 lipca w Kurii Diecezjalnej w Opolu.
- Zakończyliśmy procesy związane z oczyszczaniem, mamy pełną dokumentację cyfrową skanowania laserowego 3D i pełną dokumentację przestrzenną związaną z fotogrametrią. Rozpoczęliśmy prace badawcze. Mamy założone trzy wykopy, z których pierwszy jest już prawie na ukończeniu. Udało nam się dotrzeć do warstwy naturalnej. Wiemy już, na jakiej głębokości możemy spodziewać się końca naszych badań - opowiadała dr Magdalena Przysiężna-Pizarska.
Założone wykopy znajdują się w obrębie prezbiterium i zakrystii odkrywanej XIII-wiecznej świątyni.
- Odkryliśmy bardzo dużo zabytków ruchomych czyli przedmiotów związanych z użytkowaniem terenu zarówno wcześniejszej osady, jak i samego kościoła - podkreśliła archeolog. - Eksplorowaliśmy pochówki, które zostały oddane w ręce antropologa. Teraz, przy oczyszczonych elementach architektury będziemy mogli rozwijać informacje związane z działalnością samego prezbiterium. Zobaczymy, co jeszcze uda nam się odkryć - powiedziała M. Przysiężna-Pizarska.
- Badania są w fazie początkowej. Interpretacja byłaby za wczesna. W ubiegłym roku, w pierwszej fazie badań odkryta została część wczesnogotyckiego czy też późnoromańskiego prezbiterium, które jest na planie kwadratu. Od tamtej pory odkryliśmy również filary tego wcześniejszego kościoła, które są względnie blisko obecnych filarów gotyckiej katedry - wyjaśniła Elżbieta Molak, opolska wojewódzka konserwator zabytków.
- Nie jest odkryty masyw zachodni. Badania dopiero będą prowadzone w postaci wykopów zlokalizowanych w taki sposób, aby jak najmniej naruszać struktury ziemne obecnej świątyni, a żeby jak najwięcej dowiedzieć się o przebiegu murów kościoła kolegiackiego w części zachodniej: czy była tam wieża, z której strony było wejście, jak długi był ten kościół. To jeszcze czeka na odkrycia. W tej chwili doczyściliśmy tylko powierzchnie wykopalisk, które były odkryte jesienią. Zostały przeprowadzone niezbędne prace zabezpieczające i konserwatorskie, m.in. zabiegi dezynfekujące, przeciwdziałające rozrostom mikroorganizmów. Została przeprowadzona dokumentacja najnowocześniejszymi technikami cyfrowymi oraz prace związane z pobieraniem próbek do dalszych badań zarówno dla historyków sztuki, jak i konserwatorów - opowiedziała E. Molak.
- Na ścianach zostały odkryte wcześniejsze warstwy malarskie. Na pewno mury kościoła kolegiackiego były barwne, w kolorze czerwonym. Spoiny też były malowane. Pewną wiedzę, jak ten kościół wyglądał w tej warstwie odkrytej, już mamy. Ale wymaga to dokładniejszych badań, m.in. pigmentów czy zapraw. Czekamy na wyniki laboratoryjne - powiedziała opolska konserwator zabytków.
- Mamy do czynienia z najważniejszą świątynią w Opolu, przynależną do wielkich świątyń śląskich. Jeżeli zerknęlibyśmy do jakiegokolwiek podręcznika z historii sztuki Polski, to tej katedry w niej nie znajdziemy. Cała architektura została tak przebudowana, że mało przypomina z klasycznej architektury gotyckiej. Dotąd zespół konserwatorów wykonał regotyzację na zewnątrz. Teraz badania archeologiczne wykazały pierwszą świątynię wczesnogotycką Opola - podkreślił prof. Ireneusz Płuska z ASP w Krakowie, członek Rady Naukowej powołanej przez biskupa opolskiego.
Więcej w "Gościu Opolskim" nr 32/2023 w niedzielę 13 sierpnia br.