Dla dzieci i nastolatków z sierocińca była opiekunką, korepetytorką, przyjaciółką, starszą siostrą, matką, czyli zawsze tym, kogo podopieczni w danej chwili potrzebowali.
Od Zambijczyków uczyłam się życia bez pośpiechu, wdzięczności i skupiania na tym, co dobre. Ich świat stał się moim światem – mówi wprost Magdalena Mika, młoda opolanka, której serce rwie się ku Afryce.
Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.