Nowy numer 13/2024 Archiwum

Bądź dalej świadkiem!

- Z krzyża Chrystusowego odczytałeś ważną lekcję o nadziei, w której jest miłość Boga do nas. Tym nas karmisz, tym sam żyjesz - mówił do biskupa gliwickiego Jana Kopca opolski biskup Andrzej Czaja.

W katedrze gliwickiej biskup opolski wygłosił homilię podczas Eucharystii w 25. rocznicę sakry biskupiej Jana Kopca. Rozważał w niej przeżywaną dziś w Kościele tajemnicę Objawienia Pańskiego oraz tajemnicę krzyża Chrystusowego w kontekście zawołania biskupa jubilata: „Crux Christi – spes nostra” („Krzyż Chrystusa – naszą nadzieją”).

Biskup Andrzej Czaja rozpoczął od przypomnienia postawy Mędrców ze Wschodu, którzy bardzo się uradowali, gdy zobaczyli gwiazdę.

– Mamy wiele powodów do radowania się, a jednak widzimy, jak dzisiaj często tej radości z Boga, który jest nam dany, w naszym chrześcijańskim życiu brakuje. Nie tylko świat przypomina zachowanie mieszkańców z Betlejem, którzy się nie zorientowali, zobojętniali, nie przyszli do Jezusa – mówił w homilii.

Zauważył, że nieumiejętność cieszenia się Jezusem dotyczy także wielu ludzi Kościoła. – Uwodzi nas świat swoimi gwiazdami, gwiazdkami i gwiazdeczkami. Do tego stopnia, że jest coraz więcej zobojętnienia w sercach naszych. Jak wówczas w Betlejem – ocenił.

Biskup opolski zachęcał do podjęcia – na wzór Mędrców ze Wschodu – trudu drogi i odczytywania znaków. Jak mędrcom gwiazda, tak nam jest dany krzyż Chrystusowy. – Ale trzeba się nad nim pochylić, zamyślić, odczytywać ciągle na nowo głębię jego treści. Tą treścią żyć – podkreślił.

Oprócz zawołania biskupa, przywołał drugą łacińską sentencję dotyczącą krzyża: „Stat crux dum volvitur orbis”. Jest to starodawna maksyma zakonu kartuzów, w różny sposób tłumaczona, a najczęściej: „Krzyż stoi, choć zmienia się świat”.

– Trzeba się trzymać Chrystusowego krzyża, ale odpowiedzialnie, nie instrumentalizując, nie traktując go jak narzędzie. Bo czasem się go bierze na manifestacje, a manifestuje się rzeczy niezgodne, nie do pogodzenia z Ewangelią – przestrzegał bp Andrzej Czaja. Mówił też o potrzebie stawania w obronie krzyża, który i u nas bywa wypychany z przestrzeni publicznej, patrzeniu na Kościół jak na dom i przyjęciu w sercu Jezusa za Króla, Pana i Zbawiciela.

W ostatniej części homilii bp Andrzej Czaja zwrócił się bezpośrednio do biskupa jubilata, nazywając go „Bożym mędrcem z wielkim dorobkiem naukowym, dydaktycznym, formacyjnym i duszpasterskim”. Dziękował mu, że w duchu ufności do krzyża Chrystusowego realizuje swoją posługę od ponad 45 lat jako kapłan i od 25 lat jako biskup.

Podziękowania składał też w imieniu wiernych i pasterzy Kościoła opolskiego na czele z abp. Alfonsem, z którym jubilat współpracował wiele lat.

– Kładziesz akcent na Boga, Jego działanie, Jego łaskę. Masz świadomość mocną tego – i to przekazujesz – że przecież źródło wzrostu jest w Bogu, a nie w naszej tylko aktywności i zdolnościach. Nie działać od akcji do akcji, ale uklęknąć. Pana prosić o wsparcie, bo przecież On i tylko On daje owoce ku zbawieniu – mówił bp Czaja. – Z krzyża Chrystusowego odczytałeś ważną lekcję o nadziei, w której jest miłość Boga ku nam. Tym nas karmisz, tym sam żyjesz i w świetle tej nauki, którą wyprowadziłeś z krzyża i którą też żyjesz, odczytujesz swoim światłym umysłem, co nam historia jako nauczycielka życia przekazuje.

– Drogi biskupie Janie, bądź nam dalej takim świadkiem Chrystusa, który niezawodną nadzieję czerpie z krzyża miłości Pana i nią się dzieli. Niech Boży Duch cię dalej prowadzi i darzy swoją mocą i światłem – życzył bp Andrzej Czaja.

Więcej:

Bądź dalej świadkiem!   Biskup gliwicki Jan Kopiec odbiera gratulacje i życzenia od biskupa opolskiego Andrzeja Czai Szymon Zmarlicki /Foto Gość

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy