Paczki już jadą na Ukrainę

Łącznie 1350 kartonów z produktami pierwszej potrzeby ważących w sumie ok. 15 ton wyruszyło w środę 13 kwietnia z magazynu Caritas w Opolu-Winowie.

Karina Grytz-Jurkowska Karina Grytz-Jurkowska

|

GOSC.PL

dodane 14.04.2022 06:15
0
Paczki już jadą na Ukrainę   Kolejne kartony są do dyspozycji ofiarodawców. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Na ciężarówkę zmieściły się 23 palety z paczkami przygotowanymi przez parafie z diecezji opolskiej. Pojadą one najpierw do miejscowości Tryńcza (archidiec. przemyska), do punktu zbiorczego a stamtąd konwojami do miejsc docelowych w Ukrainie: Lwowa, okolic Kijowa, Tarnopola i Charkowa. Wszystko to w ramach ogólnopolskiej akcji organizowanej w całym kraju pod hasłem „Paczka dla Ukrainy”.

Paczki, dostarczone przez opolską Caritas mogą zawierać żywność długoterminową, produkty dla dzieci, artykuły chemiczne, kosmetyczne i materiały opatrunkowe. Łącznie waga każdej nie mogła przekroczyć 12 kg. Kompletowali je zwykle wolontariusze z Parafialnych Zespołów Caritas, dodawali list po ukraińsku.

 W Walcach mocno zaangażowali się w akcję wolontariusze szkolnego koła Caritas. Zbierali w szkole produkty przynoszone przez mieszkańców, ciesząc się, że z każdym dniem korytarz zapełniał się nimi coraz bardziej. Po spakowaniu przywieźli je do winowskiego magazynu i dzielnie przylepiały naklejkę z logiem Caritas i akcji.

Paczki już jadą na Ukrainę   Parafialne Zespoły Caritas sprawnie pakują przyniesione przez wiernych produkty. Artur Wilpert /Caritas Diecezji Opolskiej

- W tym pierwszym transporcie pojedzie niespełna 2 tysiące paczek (łącznie 18 ton towarów), które jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi trafią za pośrednictwem Caritas Ukraina do osób potrzebujących. Dostarczając je Caritas Polska wykorzystuje przede wszystkim kanały kościelne, czyli kontakty z domami zakonnymi, szpitalami, ukraińską Caritas, by jak najlepiej i najbezpieczniej dotrzeć z pomocą - mówi Artur Wilpert z centrali Caritas Diecezji Opolskiej. - Paczki są bardzo praktyczne, bo zamiast transportu, który trzeba przepakowywać i segregować na miejscu, gdzie nie zawsze jest bezpiecznie, można przekazać bezpośrednio i szybko gotowe paczki, które zawierają niezbędne rzeczy.

Akcja „Paczka dla Ukrainy” spotkała się z ogromnym zainteresowaniem wiernych. Nie czekając na przydział kartonów wysyłkowych w Warszawy, Caritas Diecezji Opolskiej sama zamówiła 4,5 tys. opakowań w jednej z firm na Opolszczyźnie. Mogły one pomieścić produkty o łącznej masie 12 kg. 12 kwietnia z Caritas Polska dotarło kolejnych 5 tys. opakowań, do których można napakować do 18 kg artykułów.

Paczki już jadą na Ukrainę   Na gotową paczkę naklejane jest logo z nazwą akcji. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

- Czujemy ogromną, pozytywną natarczywość ze strony parafii i duszpasterzy, żeby otrzymać kartony do pakowania paczek na Ukrainę. Widać, że to mądry pomysł, trafił w upodobania wiernych i chcą oni w tym uczestniczyć. Sprzyja temu też Wielki Tydzień i nadchodząca Wielkanoc jako czas obdarowywania się - czy to teraz ta nasza katolicka, czy za tydzień prawosławna. Np. PZC w Starych Siołkowicach dzięki ofiarodawcom skompletowała ich aż 94 (o łącznej wadze prawie 1300 kg) - mówi ks. Arnold Drechsler, dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej.

A wskazując na ich zawartość - artykuły pierwszej potrzeby podkreśla: - Każda z takich paczek jest dla potrzebującego kawałkiem takiej ziemi obiecanej, ponieważ tam półki i regały są puste. A korzystając z produktów z paczki myślę, że jedna osoba może do miesiąca wyżyć.

Paczki już jadą na Ukrainę   Pierwsza tura paczek została już spakowana na palety i już jedzie na Ukrainę. Caritas Diecezji Opolskiej

Akcja będzie długoterminowa, chętne parafie mogą nadal odbierać kartony (bezpośrednio z magazynu Caritas z Winowa, biur rejonowych bądź centrali Caritas) i kompletować produkty korzystając z podanej listy produktów. Kolejny transport paczek wyruszy tuż po Wielkanocy.

- Myślę, że skończy się na kilkudziesięciu tysiącach paczek. Nie wiem, czy będzie to 20 czy 30 tysięcy - jak dotąd, w dwa tygodnie pudełka odebrała jedna czwarta parafii w diecezji, połowa z nich już przywiozła nam napełnione kartony - szacuje Artur Wilpert. - W wielu parafiach mieszkańcy poprzynosili więcej produktów niż pomieściły dostarczone pudełka, więc parafie chcą domówić kolejne - dodaje.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..