Wystarczy tylko pozwolić

Andrzej Kerner

|

Gość Opolski 24/2012

publikacja 14.06.2012 00:00

Mówienie, że wszyscy jesteśmy Kościołem, to za mało. Trzeba dopuścić ludzi do odpowiedzialności.

To jest wioska, tu jest inny rytm życia. Cokolwiek chcesz załatwić, musisz mieć czas, spotkać się z człowiekiem. Ale nie w stylu: dzień dobry, potrzebuję to i to, do widzenia. A pogadaj! Zanim dojdziesz na miejsce, to spotkasz kilku innych. Tu pięć minut, tam piętnaście. I to jest wioskowy rytm życia, który jest piękny, bo jesteśmy już tak wciągnięci w ten szalony rytm pogoni za kasą – mówi ks. Janusz Ogórek, proboszcz parafii św. Jerzego w Domaszkowicach. Jest tu od sierpnia ubiegłego roku.

Pozwolić młodym

Księdza Janusza znam z mojej parafii. Był uwielbianym przez gimnazjalistów katechetą, dowcipnym i odważnym – ale nie grzmiącym – kaznodzieją, umiał żartować z siebie. Znany z tego, że lubi motocykle. – Jak podjadę na motorze, od razu mam pełno dzieciaków i młodzieży. To mi ułatwia kontakt z nimi – mówi. Trzykrotny laureat gimnazjalnego konkursu na „Nauczyciela roku” zawsze bronił młodzieży. – Młodzi się angażują, jeśli poczują się odpowiedzialni. A nie na zasadzie, że proboszcz i dorośli coś organizują, a wy, młodzi – przyjdźcie i klaskajcie. Tutejsza młodzież nie jest zmanierowana. Nie są to wielcy filozofowie z miasta, którzy wymądrzają się na każdy temat – mówi proboszcz z Domaszkowic. Kiedyś dał hasło, że będzie Droga Krzyżowa w terenie. Młodzi sami zrobili duży krzyż, nikomu nie mówiąc, przygotowali ognisko przy starej kaplicy, oświetlili stacje w terenie. Czy to jakaś młodzież zaangażowana w ruchy kościelne, specjalną formację? – Nie, to jest normalna młodzież. Z wioski, bardzo sympatyczni – odpowiada ksiądz.

Pokolenie 30+

Ksiądz Ogórek cały czas podkreśla, że ludziom wystarczy dać pole do działania, aktywności. Sami się zaangażują, skrzykną, zorganizują. – Lubię inwestować czas w młodych „30 +”. To jest grupa zaniedbywana w Kościele, bo my się skupiamy na dzieciach pierwszokomunijnych, bierzmowanych, a potem... jest wielkie nic. A oni mają fantazję, możliwości i talenty. Wystarczy tylko im pozwolić – mówi proboszcz. Na każdym kroku widać, że ta zasada działa. Raz efektem będzie nowa ambonka, kiedy indziej wykarczowane pole wokół kościoła albo wybrukowany chodnik wiodący pod górę do świątyni. Ale nie tylko o sprawy materialne chodzi. – Na św. Jadwigę wspomniałem, że dobrze by było, gdyby powstał parafialny zespół Caritas – mówi ks. Janusz Ogórek. Ludzie sami się zorganizowali, zarejestrowali i działają.

Ludzie spontaniczni

– Nie wystarczy mówić, że Kościół to my. Jeśli wszyscy jesteśmy Kościołem, to trzeba świeckich dopuścić do odpowiedzialności – tłumaczy proboszcz. Pieczę nad kolektą przeznaczaną na potrzeby parafii ma rada parafialna. Nie tylko zbierają, ale liczą i zanoszą do księgowej. – Dzięki temu nie mam kwasów, że ksiądz na coś zbierał, a ludzie pytają, gdzie te pieniądze są. Inna rzecz, że przy okazji widzą, że to nie są żadne kokosy – mówi ks. Ogórek. Parafianie są otwarci i oczekują otwartości od księdza. – Odkryłem, że potrafią prawdziwie biesiadować, ze śpiewem, zapiewajłami, tak jak dawniej się biesiadowało. Więc wpadłem na pomysł zrobienia „trzydniówki” – świętowania 10, 11 i 12 listopada. Wieczór św. Marcina, Święto Niepodległości i pielgrzymka autobusowa na Jasną Górę – opowiada ksiądz. Udało się wszystko znakomicie. W Trzech Króli wieczorem ludzie spotkali się na spontanicznym kolędowaniu w kościele i nawet po trzech godzinach nikt nie chciał wychodzić. Dzień Strażaka świętowano w ogrodzie plebanii i na plebanii. Takich wydarzeń nie brakuje, bo społeczność Domaszkowic i filialnych Kubic jest zgrana i zorganizowana, a ksiądz lubi być z ludźmi i szanuje ich. – Tu lubią spontaniczność, nowe pomysły. A nie wszystko sztywne, sztuczne, nadęte. Jesteśmy razem i to jest ważne. Bo jeśli ludzie chcą i potrafią ze sobą być, to już na dzień dobry mam o 50 proc. lepiej, kiedy przychodzą do kościoła – mówi ks. proboszcz Janusz Ogórek.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.