Śpiew i rżenie koni

ak

publikacja 19.05.2013 17:53

Na Górę Świętej Anny dotarła IV Pielgrzymka Miłośników Koni i Zaprzęgów Konnych.

Śpiew i rżenie koni O. Błażej Kurowski OFM poświęcił konie i jeźdźców Andrzej Kerner /GN

Może bym w to nie uwierzył, gdyybym nie widział na własne oczy. Syn Marcina Koconia z Poniszowic przekazał  Larysie,5-letniej klaczy znak pokoju.  – Ona jest jeszcze młoda, to była dla niej ciężka droga – mówił Marcin Kocoń, który na Górę Świętej Anny przyjechał polnymi i leśnymi drogami razem z 3 innymi jeźdźcami z sąsiedniej Byciny. Podobną drogę na równie młodej Lirze przebył Damian Lehun z Centawy w grupie 14 jeźdźców z okolicy.

– Mam wstawioną endoprotezę i złamany piszczel, ale jeździć na koniu mi się nie odechciało – powiedział ks. Rafał Przybyła z Zabrza Mikulczyc, organizator pielgrzymki. W drodze na tegoroczną pielgrzymkę na Górę Świętej Anny kilku jeźdźców zostało wysadzonych z siodła, ale nie zniechęciło ich to dalszej do jazdy.

Na IV Pielgrzymce Miłośników Koni i Zaprzęgów Konnych koni było ok. 70 a z nimi  jeźdźcy, właściciele oraz kilkuset miłośników tych najpiękniejszych zwierząt. – Dziś śpiewali nie tylko ludzie, ale i konie – powiedział Don Beppe Panero, kustosz najwyżej w Europie położonego sanktuarium św. Anny w Vinadio. Piemonckie sanktuarium leży na wysokości 2 tys. m. n.p. m. i dawniej także tam docierali pielgrzymi na koniach.

Mszy św. przy ołtarzu polowym obok Trzech Krzyży na kalwarii przewodniczył kustosz sanktuarium na Górze Świętej Anny o. Błażej Kurowski. W homilii o. Kurowski wzywał do otwarcia się na dary Ducha Świętego. – Duchu Święty, krąż nad rzeźnią tego świata, nad śmietnikami przepełnionymi chlebem, nad ziemią cuchnącą swądem palonych ciał, krąż nad górami atomowych odpadków. Duchu Święty wybaw nas od głupoty, która udaje mądrość, od kłamstwa udającego prawdę, od naszej ślepoty, która udaje dalekowzroczność, od arogancji udającej obrażoną godność i od fanatyzmu, który udaje wiarę, od brudu udającego czystość i od nienawiści, która udaje miłość. Prowadź nas, Duchu Święty, byśmy nie stracili rozumu, byśmy się na drogach naszego życia nie pogubili – mówił.