Na Śląsku mamy coś wyjątkowego

ak

publikacja 02.06.2013 16:55

XVIII Pielgrzymka Mniejszości Narodowych na Górze Świętej Anny.

Na Śląsku mamy coś wyjątkowego 2 czerwca, Góra Świętej Anny. Procesja z darami w czasie pielgrzymki mniejszości narodowych. Andrzej Kerner /GN

Większość z ok. 2,5 tysiąca tegorocznych uczestników pielgrzymki stanowili Niemcy z całej metropolii górnośląskiej, a także z kół mniejszości niemieckiej na Warmii, Pomorzu i Ziemi Lubuskiej oraz grupy pielgrzymów z archidiecezji kolońskiej i monachijskiej.

Malowniczą grupę stanowili jak zwykle Romowie: widoczni i słyszalni nie tylko dzięki strojom dziewcząt, ale również dzięki czytaniom i modlitwie wiernych w języku romani. Co warte zauważenia - w tym roku grupa Romów z Kędzierzyna-Koźla nie przedstawiła programu muzyczno-tanecznego ze względu na żałobę po zmarłym krewnym. - W czasie żałoby Romowie nie śpiewają i nie tańczą. Uszanujmy tę postawę i zwyczaj, pomódlmy się za zmarłego - poprosił ks. dr Piotr Tarlinski, duszpasterz mniejszości narodowych diecezji opolskiej.

- Prosimy, żeby lud Romów mógł nadal pielęgnować swoją kulturę, żeby nasze dzieci wychowywały się w bezpiecznym społeczeństwie. Święto Anno, opiekuj się nami i każdym, kto żyje na naszej ojczyźnie - mówił Jan Korzeniowski, prezes Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Romów z Kędzierzyna-Koźla.

- Jakie to bolesne, że czasem nie ma zrozumienia w szkołach dla Romów. Owszem, mentalność jest inna, inna kultura, ale przecież na Śląsku mamy coś wyjątkowego. Dla nas inność nie jest obcością. Innością można się bowiem ubogacać. Przy spotkaniu inności dochodzi do wymiany darów. Trzeba się otworzyć. Tak wiele się możemy od naszych mniejszości, od ich inności nauczyć – mówił w kazaniu abp Alfons Nossol, którzy przewodniczył Mszy św. koncelebrowanej m.in. przez biskupa opolskiego Andrzeja Czaję.

W pielgrzymce wzięli udział także poseł na Sejm RP, delegat ministra administracji i cyfryzacji (odpowiedzialnego za politykę wobec mniejszości narodowych), przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, konsul RFN w Opolu.

Piękną oprawę muzyczną zapewniły połączone chóry dziecięco-młodzieżowe z Solarni, Pławniowic, Kotorza Małego, Łącznika, Bytomia i Strzelec Opolskich pod dyr. Kariny Garbas oraz muzycy orkiestr dętych z Bytomia, Chrząstowic, Góry Świętej Anny, Jemielnicy, Kielczy, Toszka, Walec i Zawadzkiego, którymi dyrygował  Hubert Prochota.