O głoszeniu Ewangelii wśród peruwiańskich górali andyjskich z pochodzącym z diecezji opolskiej ks. Pawłem Chudzikiem rozmawia Anna Kwaśnicka.
Ks. Paweł Chudzik od 2011 roku jest misjonarzem w Peru
Archiwum ks. Pawła Chudzika
Czy wyobrażenia, jakie przed samym wyjazdem miał Ksiądz o Peru i o pracy misyjnej, sprawdziły się?
Ks. Paweł Chudzik: I tak, i nie. Wiele rzeczy, których uczyłem się w czasie przygotowania do pracy misyjnej, sprawdziło się. Ale jest też wiele, które zaskoczyły mnie pozytywnie. Okazało się, że Pampas, w którym na przestrzeni ponad 20 lat pracowali misjonarze z diecezji opolskiej, z małej wioski przeobraziło się w wielką wioskę, a nawet niektórzy mówią, że w małe miasteczko. Pojawiły się zupełnie inne możliwości dzięki dostępności telefonu, internetu czy telewizji. Co prawda nadal do Pampas nie dojeżdża się drogą asfaltową, ale w samym miasteczku główne ulice są wybetonowane, są też zrobione chodniki. Pozytywnie zaskoczyło mnie również samo miejsce, w którym zamieszkałem. Plebania spełnia europejskie standardy, wyrosło też tutaj centrum pastoralne dla całej prowincji Tayacaja.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.