Kościół jest uśmiechnięty

ana

|

Gość Opolski 30/2013

publikacja 25.07.2013 00:00

Jak to się dzieje, że dla setek młodych ludzi z całej Polski nie ma wakacji bez Wołczyna?

Kościół jest uśmiechnięty Atmosfera na biwaku sprzyja poznawaniu nowych osób, radosnemu spędzaniu czasu i dzieleniu się tym, co kto ma Anna Kwaśnicka /GN

Na atmosferę Wołczyna wpływa duże stężenie chrześcijan, którego normalnie w świecie nie ma – mówi wprost Michał Stec. W Spotkaniu Młodych wziął udział po raz siódmy, po raz pierwszy jako postulant w Zakonie Braci Mniejszych Kapucynów. – Pierwszy raz trafiłem do Wołczyna jako harcerz. Zachęcił mnie drużynowy. Miałem tu mieć trochę pracy, poznać nowych ludzi, świetnie spędzić czas. Nie pomyślałem tylko, że spotkam tu również Pana Boga – opowiada. – Wraz z przyjaciółmi przyjeżdżaliśmy na kolejne Spotkania Młodych, razem doświadczaliśmy, że Pan Bóg działa, i chcieliśmy się tym doświadczeniem dzielić. Dlatego zachęcaliśmy innych, by przyjeżdżali do Wołczyna. Robiliśmy na przykład akcje dworcowe – wspomina Michał.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.