Pokonał ponad 980 km w ciągu dwóch letnich tygodni. Prócz niezapomnianych przygód, sprawdzenia siebie, pokonania własnych ograniczeń, wygodnictwa i sił natury Łukasz Kraka-Ćwikliński zebrał wiele przepięknych przyrodniczo-turystycznych i pamiątkowych zdjęć, spotkał ciekawych ludzi i odwiedził urokliwe miejsca. Stykał się z bezinteresownością, życzliwością ze strony napotkanych osób, co napełniało go wiarą w ludzi. Często przekonywał się o własnej słabości, walcząc z nurtem, wiatrem i komarami. Miał też czas na przemyślenia i postanowienia na przyszłość.

- Postanowiłem, że po powrocie z wyprawy ustanowię jeden dzień (prawdopodobnie sobotę), dniem offline. To będzie taki dzień dla siebie, rodziny, przyjaciół - pisał podczas wyprawy na facebooku. Był to efekt rozmyślań podczas pierwszych dni spływu.

To jednak nie wszystko. Efektem tej podróży jest 2039 zł, które zebrał. Przeznaczone będą na zakup materacy przeciwodleżynowych dla podopiecznych Hospicjum Opolskiego "Betania".

- Dziękujemy serdecznie za pomoc w zbieraniu pieniędzy! Liczy się bowiem każda złotówka, bo chodzi o to, by poprawić komfort życia podopiecznych hospicjum - mówi Łukasz Kraka-Ćwikliński, bohater tej wyprawy.

W przyszłym roku miłośnik wypraw już planuje pokonanie na rowerze pustyni Gobi, także przy okazji będzie wspierał "Betanię".