Strumień kluczborski też idzie

Anna Kwaśnicka /GN

publikacja 20.08.2013 09:00

Śpiewając „Ruszaj, ruszaj, ruszaj tam” pielgrzymkę rozpoczęła 2 pomarańczowo-czerwona.

Strumień kluczborski też idzie Na przedzie idzie brat Ryszard ze służby porządkowej Anna Kwaśnicka /GN

Wtorek rano. Strumienie: nyski, opolski, raciborski i głubczycki budzą się i ruszają na kolejny etap drogi. Z kolei w Kluczborku trwają przygotowania do startu. Najpierw to co najważniejsze, czyli Msza św. w kościele Matki Bożej Wspomożenia Wiernych, podczas której pielgrzymów słowem na drogę umocnił ks. Janusz Dworzak. On też po Eucharystii na placu przed kościołem, pobłogosławił pątników wyruszających na Jasną Górę.

– Zapisanych mamy ponad 90 osób, ale już kolejne zgłaszają się po znaczki. Będziemy się liczyć w Chocianowicach, na pierwszym postoju – mówi ks. Tomasz Gruca, jeden z dwóch przewodników grupy. Drugim jest ks. Stanisław Zioła.

Grupa ma charakterystyczny znaczek, gdyż tło dla „dwójki” nie jest jednokolorowe, ale złożone z dwóch trójkątów: czerwonego i pomarańczowego.

– Dziś przejdziemy ok. 30 km, przez Chocianowice, Chudobę, aż do Zębowic, gdzie mamy nocleg – wyjaśnia brat Ryszard, który jako porządkowy idzie na czele grupy.

Karolina Ostrowska idzie do Czarnej Madonny po raz 13. – Chcę umocnić się duchowo, prosić o łaski – mówi siostra Karolina. Razem z nią wędruje Bożena Fiącek. – To mój 7. raz. Jak już przestałam pracować, skończyły się kłopoty z otrzymaniem urlopu, spełniłam swoje pragnienie, by pójść w pielgrzymce – podkreśla siostra Bożena.

Z kolei Joanna Witkowska przyjechała wraz z 12-letnimi córkami, bliźniaczkami aż z Warszawy. – Pochodzę z Kluczborka, tu się wychowałam. W liceum chodziłam z mamą na pielgrzymki – opowiada. Dziewczynki już szły w ubiegłym roku, problemów żadnych nie miały, więc z uśmiechami czekają na swoją drugą pielgrzymkę.

– Idę podziękować za cały rok – podkreśla siostra Joanna i dodaje: – Pielgrzymka to dla mnie motor duchowy na cały rok. To czas wewnętrznej rozmowy z samą sobą, czas wewnętrznego rozwoju. Nie można żyć tylko konsumpcyjnie. W drodze są chwile słabości, momenty, gdy czuje się ból, ale one przechodzą. Odczuwam opiekę z góry.

Przytoczmy jeszcze radę pielgrzyma – ks. Andrzeja: – Trzeba uśmiechnąć się do siebie uśmiechnąć do innych i do Pana Boga.

I możemy podsumowywać: przed 8.30, we wtorek 20 sierpnia, strumień opolski wyruszył na szlak 37. Pieszej Pielgrzymki Opolskiej na Jasną Górę.