5 pomarańczowa

ana

publikacja 24.08.2013 08:10

Czyli kilka słów o strumieniu głubczyckim.

5 pomarańczowa Przewodnicy 5 pomarańczowej: ks. Tomasz Skowron i ks. Mariusz Pełechaty Anna Kwaśnicka /GN

Było o strumieniu opolski, było nyskim, kluczborskim i raciborskim, ale jest przecież jeszcze jeden strumień – głubczycki. 5 pomarańczowa wyruszyła na pielgrzymi szlak w poniedziałek. Pątnicy z okolic Głubczyc i Branic najpierw uczestniczyli w Mszy św. w kościele parafialnym w Głubczycach, której przewodniczył dziekan głubczyckiego dekanatu – ks. Ryszard Polasz. Po błogosławieństwie, około 8.30, 146 pielgrzymów ruszyło w stronę Jasnej Góry.

Pierwszy nocleg mieli w Większycach, a drugiego dnia w Koźlu dołączyła do nich 2 żółta. Razem szturmowali Górę św. Anny, gdzie połączyli się z głównym strumieniem opolskiej pielgrzymki.

Humor 5 pomarańczowej dopisuje, gdy na jednym z piątkowych postojów podpytuję przewodników grupy – ks. Mariusza Pełechatego i ks. Tomasza Skowrona, o to, od kiedy idą, słyszę odpowiedź: – Proszę napisać, że my tak już od 2 miesięcy idziemy. Przeszliśmy Polskę wzdłuż i wszerz, a kilka dni temu trafiliśmy na opolską pielgrzymkę.

Jak się nie roześmiać? Pogoda ducha, uśmiech, żarty – bez tego niełatwo pokonywałoby się po 25-30 kilometrów dziennie.

– W naszej grupie jest ok. 10 dzieci poniżej 5 roku życia. Najmłodsza Weronika ma 13 miesięcy – podkreśla ks. Tomasz Skowron. Dzieci na szlaku radzą sobie doskonale, ale o tym więcej w opowieści rodziców Weroniki.