Warto naśladować tych, którzy oglądają Boga twarzą w twarz.
Poniżej: Kilkanaście osób przebrało się za domowników nieba
zdjęcia anna kwaśnicka /gn
Największym marzeniem, największym pragnieniem Boga jest żyć z człowiekiem na wieki w szczęściu – mówił ks. Marek Trzeciak, proboszcz parafii Matki Boskiej Bolesnej i św. Wojciecha, rozpoczynając tegoroczny Marsz Świętych, który w wigilię uroczystości Wszystkich Świętych przeszedł z kościoła „na Górce” do katedry. Wzięło w nim udział ponad sto osób. Jedni nieśli relikwie świętych i błogosławionych, inni – nie tylko dzieci – za świętych się przebrali. Stąd ulicami śródmieścia spacerowały m.in. św. Zuzanna, św. Jadwiga, św. Bernadetta, św. Anna czy św. Urszula.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.