Jezus zaczaił się na mnie

Andrzej Kerner

|

Gość Opolski 47/2013

publikacja 21.11.2013 00:00

– Po prostu teraz całym sercem staram się Go reprezentować – mówił Bboy Chu Chu w Opolu do kilkudziesięciu hiphopowców.

Bboy Chu Chu (z lewej)  w rozmowie z uczestnikiem imprezy „Back 2 da Breaks” Bboy Chu Chu (z lewej) w rozmowie z uczestnikiem imprezy „Back 2 da Breaks”
andrzej Kerner /GN

Spodziewałem się, że niewiele będę rozumiał z wieczornego spotkania podczas imprezy „Back 2 da Breaks”, którą po raz trzeci organizował opolski Młodzieżowy Dom Kultury. To ogólnopolska impreza dla miłośników breakdance, rapu etc. Cała ich terminologia (DJ, Bboy, freestyle, emce – żeby wymienić tylko terminy zasadnicze) brzmi dla mnie dość obco i trochę trudno się w niej połapać człowiekowi, który raczej nigdy nie będzie się kręcił wokół własnej osi, stojąc na głowie np. na chodniku w centrum Opola, Kędzierzyna-Koźla czy nawet, powiedzmy, na Bronxie w Nowym Jorku (skąd kultura rapu i hip-hopu bierze początek zrodzony z gniewu i buntu czarnych Amerykanów). Czekało mnie bardzo miłe zaskoczenie. Uczestnicy panelu dyskusyjnego na temat pasji w życiu mówili po ludzku, bardzo prawdziwym, szczerym językiem ludzi, którzy przeżyli w swoim życiu chwile naprawdę ciężkie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.