Talenty oszlifowane

Anna Kwaśnicka

publikacja 25.02.2014 15:51

We wtorek, 25 lutego, zakończył się etap centralny VIII Olimpiady Wiedzy o Rodzinie organizowanej przez Instytut Nauk o Rodzinie na Wydziale Teologicznym UO.

Talenty oszlifowane   Nagrodzeni laureaci i finaliści wraz z opiekunami naukowymi Anna Kwaśnicka /GN Na podium stanęli: Ewa Sroka z II LO w Gorzowie Wielkopolskim, Agnieszka Szpunar z I LO w Kłodzku i Konrad Sidor z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Nowogardzie.

Tytuł laureatów wywalczyli także: Halszka Łączkowska z Zespołu Szkół w Szamotułach i Kacper Wilk z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych Rolniczego Centrum Kształcenia w Łowiczu.

Kolejnych 6 uczestników 3-etapowych zmagań zostało uhonorowanych tytułem finalisty: Izabella Juraszek i Aneta Parzoń z II LO w Dzierżoniowie, Aleksandra Jankowiak i Monika Wnuk z I LO w Zawierciu oraz Anna Kaniecka i Przemysław Franc z XV LO w Łodzi.

Zwycięzcom dyplomy wręczył ks. prof. Tadeusz Dola, dziekan Wydziału Teologicznego UO. – Myślę, że olimpiada nauk o rodzinie różni się od olimpiady matematycznej czy fizycznej. W liczbach trudno się zakochać, a ucząc się o rodzinie, nie tylko zdobywamy suchą wiedzę, ale uczymy się o czymś, co przeżywamy na co dzień. Każdy z nas ma osobiste doświadczenia życia rodzinnego – podkreślał dziekan, gratulując osiągniętych wyników zarówno uczestnikom, jak i ich nauczycielom prowadzącym.

– Ciężko było przygotować się do tej olimpiady, bo psychologia nie jest dziedziną, która mnie interesowała. Moje zainteresowania idą w całkiem inną stronę, chcę studiować weterynarię – przyznaje Ewa Sroka, dodając, że tak zafascynowały ją zagadnienia nauk o rodzinie, że na pewno będzie swoją wiedzę poszerzać. Do udziału w zawodach namówił ją nauczyciel języka polskiego - Mariusz Biniewski, który był opiekunem naukowym także jednej z wcześniejszych laureatek Olimpiady Wiedzy o Rodzinie. Pytany o przepis na sukces mówi wprost: – Trzeba znaleźć talenty i je szlifować. Nauki o rodzinie to i dla mnie pasja, ale w pewnym momencie muszę przyznać, że mój podopieczny wie więcej ode mnie – mówi Mariusz Biniewski, przyznając, że jeśli w przyszłym roku znajdą się w jego szkole pasjonaci, to znów pojawią się na olimpiadzie.

Wśród największych trudności uczestnicy wskazywali kłopoty z dotarciem do wskazanej przez organizatorów literatury, niedostępnej w ich miejscowościach. Ale i z tym problemem sobie poradzili korzystając ze zbiorów m.in. najbliższych uniwersytetów.

– Jestem jedyną osobą z mojej gminy, powiatu, województwa i diecezji, która wzięła udział w tegorocznej olimpiadzie – uśmiecha się Konrad Sidor, wyjaśniając, że o olimpiadzie dowiedział się od pedagoga szkolnego. Pasjonuje go teologia, dlatego i w tematyce wiedzy o rodzinie podjął wyzwanie. – W pierwszym etapie napisałem pracę o wpływie zdrady na związek małżeński. Przedstawiłem spojrzenie na małżeństwo zarówno z perspektywy prawa, jak i nauki Kościoła – wyjaśnia.

Talenty oszlifowane   Od lewej: Ewa Sroka, Konrad Sidor i Agnieszka Szpunar Anna Kwaśnicka /GN – Każdego roku wysoko stawiamy poprzeczkę uczestnikom olimpiady, ale też jest o co powalczyć. Osoby, które zdobywają tytuł laureata bądź finalisty, mają wolny wstęp na wiele kierunków studiów. Literatura, którą proponujemy, jest spoza zakresu obowiązującego w szkołach ponadgminazjalnych. W tym roku tematyka zmagań dotyczyła etapów rozwoju człowieka w rodzinie – wyjaśnia dr hab. Alicja Kalus, która wraz z coraz większym gronem studentów i absolwentów nauk o rodzinie przeprowadziła już ósmą Olimpiadę Wiedzy o Rodzinie.

W pierwszym etapie, szkolnym, uczestnicy mieli do napisania pracę na jeden z pięciu zaproponowanych tematów. Etap okręgowy wymagał rozwiązania testu zbudowanego w oparciu o zadaną literaturę, a etap centralny wymagał przygotowania prezentacji multimedialnej na jeden z podanych tematów. Była to praca nie tylko odtwórcza, ale również twórcza. Młodzież przeprowadzała własne badania, na podstawie których prezentowała wnioski.

Podczas oficjalnego zakończenia konkursu laureaci z pierwszych trzech miejsc przedstawili swoje finałowe prezentacje. Ewa Sroka mówiła o szansach i zagrożeniach samotnego ojcostwa. – Wybrałam ten temat, gdyż zauważyłam, że samotni ojcowie są niedostrzegani w społeczeństwie. Kreowany jest przede wszystkim wizerunek samotnej matki. Korzystając z pomocy pani psycholog, która prowadzi poradnię rodzinną, nawiązałam kontakt z samotnymi ojcami, by przeprowadzić z nimi wywiady – wyjaśnia.

Agnieszka Szpunar, pasjonatka psychologii, zwłaszcza psychologii rodziny, podjęła temat uwarunkowań szczęścia w rodzinie. – Przeprowadziłam wywiady z rówieśnikami, sondę uliczną, sięgnęłam po prace przedszkolaków nt. rodziny – opowiada Agnieszka, podkreślając, że dla niej przygotowanie do olimpiady było ogromną przyjemnością, bo pozwoliło jej na rozszerzanie zainteresowań psychologią. – Moim wzorem jest prof. Maria Braun-Gałkowska. Zarówno w pierwszym, jak i trzecim etapie korzystałam z jej pozycji naukowych – wyjaśnia Agnieszka.

Z kolei Konrad Sidor na tapetę wziął media i ich wpływ na rodzinę. – Jestem związany z Krucjatą Wyzwolenia Człowieka. Wiele rzeczy w dzisiejszym świecie nas zniewala, ale mamy stawać się ludźmi wolnymi. Tymczasem media prezentują człowieka, nie mówiąc o jego duszy – tłumaczy Konrad, stąd w swoim wystąpieniu zachęcał, by w sposób świadomy czerpać wiedzę podawaną przez media.