Chrześcijaństwo nie jest dziką rywalizacją

ak

publikacja 07.06.2014 16:54

Pielgrzymka nordic walking i rowerowa spotkały się na Górze Świętej Anny.

Chrześcijaństwo nie jest dziką rywalizacją Ostatnie kroki przed dojściem do bazyliki św. Anny Andrzej Kerner /GN

- Witam przybyłych na Górę Świętej Anny za pomocą siły własnych mięśni - mówił do licznie zgromadzonych w bazylice i na rajskim placu pielgrzymów ks. prof. Stanisław Rabiej.

7 czerwca na Górze Świętej Anny spotkały się dwie pielgrzymki: rowerowa (dziewiąta) oraz entuzjastów nordic walking (piąta). Pielgrzymka rowerowa początkowo miała się odbyć 17 maja, ale ze względu na ulewy w regionie została przeniesiona na sobotę 7 czerwca.

- Tego 17 maja jednak około 30 rowerzystów mimo wszystko przyjechało do św. Anny - powiedział o. Ambroży Pampuch, proboszcz parafii Góra Świętej Anny.

Na rowerach przyjechało w sumie 550 pielgrzymów z różnych stron diecezji opolskiej, gliwickiej i katowickiej. Najstarszy uczestnik miał 79 lat, najmłodszy roczek. Najdłuższy dystans - 123 km, z Jelcza - Laskowic. - Przyjechaliśmy po raz trzeci, dzisiaj jesteśmy grupą 35-osobową. Zaczęliśmy jako pielgrzymka rowerowa dzieci i rodziców pierwszokomunijnych, a obecnie dołącza coraz więcej młodzieży. To bardzo cieszy - mówi Teresa Kowolik, katechetka z Racławiczek.

Pielgrzymka nordic walking po raz piąty wyruszyła z placu koło kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gogolinie.

- Ks. proboszcz Antoni Sydor pobłogosławił nas na drogę, pokropił wodą i ruszyliśmy. Są pielgrzymi z całej diecezji, a kilka osób przyjechało na tę pielgrzymkę z Wrocławia. Rozdałem 100 plakietek i zabrakło, a po drodze dołączali nowi piechurzy. Frekwencja więc wzrasta. Dzisiejszy upał nam nie przeszkodził, rok temu szliśmy w deszczu. W nordic walking to jest właśnie piękne, że można iść w każdą pogodę: czy pada śnieg czy pali słońce - mówi Piotr Giecewicz z UMiG w Gogolinie, który wspólnie z Wydziałem Duszpasterskim Kurii Diecezjalnej w Opolu i grupą NW Suchy Bór organizuje tę pielgrzymkę.

W przyszłym roku nastąpi pewna zmiana - pielgrzymka wyruszy z Kamienia Śląskiego.

Chrześcijaństwo nie jest dziką rywalizacją   Uczestnicy pielgrzymki rowerowej w czasie Mszy św. Andrzej Kerner /GN - Nordic walking uprawiam od 6 lat. Szczerze polecam ten rodzaj rekreacji. Ośmioosobową rodzinną grupą, razem z teściową, która ma ponad 80 lat, uczestniczymy np.w mistrzostwach Wrocławia. Na pielgrzymce jestem czwarty raz, bardzo mi odpowiada to towarzystwo i klimat - mówi Danuta Adamska z Opola.

Mszy św. w intencji pielgrzymów przewodniczył ks. prof. Stanisław Rabiej z Wydziału Teologicznego UO, koncelebrowali m.in. organizatorzy pielgrzymek: ks.Waldemar Musioł, dyrektor wydziału duszpasterskiego kurii i ks.Krzysztof Faber, dyrektor radia Doxa.

- Wszyscy jesteśmy sobie nawzajem potrzebni. Wszyscy tworzymy jakby mechanizm, który  zbliża nas do tego miejsca, które wyznaczył nam Pan Bóg. Chrześcijaństwo nie jest dziką rywalizacją. Jest - tak wielu z was na pewno dzisiaj doświadczyło - spokojną wędrówką w stronę wyznaczonego celu. Ale droga sama w sobie też nie jest celem. Droga jest pewnym narzędziem spotkania z drugim człowiekiem i wspólnego docierania do celu - mówił w homilii ks. Rabiej.