Kształtujecie Boże oblicze Kościoła opolskiego

ak

publikacja 18.06.2014 15:54

- Jesteście na drodze zbawienia. Kroczycie nią pewnie - mówił bp Andrzej Czaja w Bielicach do twórców, przyjaciół, pracowników i wolontariuszy tamtejszego schroniska dla bezdomnych.

Kształtujecie Boże oblicze Kościoła opolskiego Bp Andrzej Czaja przekazuje znak pokoju uczestnikom jubileuszowej Mszy św. Andrzej Kerner /GN

- Bóg chętnie darzy zbawieniem, chce każdego zbawić, oczekuje jednak wiary, otwarcia na Niego. Początkiem tego otwarcia jest posłuszeństwo Bogu - wypełnianie Bożych przykazań, ale chodzi o to, żebyśmy nie poprzestawali na posłuszeństwie, tylko bardziej chcieli być ufni wobec Boga. A w budzeniu postawy ufności Bogu, zawierzenia Mu swojej codzienności i przyszłości, dzielenie się tym, co mamy, jest bardzo ważne. Pomaga Bogu zaufać. Tak właśnie tutaj się dzieje. Tak właśnie niektórzy z was od samego początku z bratem Jerzym tutaj się dzielą tym, co mają w sobie: sercem swoim, słowem swoim, ciepłym wejrzeniem, tym, co udaje się gromadzić na potrzeby biednych, bezdomnych. Chcę wam, którzy tworzycie to dzieło do początku, i wszystkim wam - darczyńcom, wolontariuszom i pracownikom - powiedzieć: jesteście na drodze zbawienia. Kroczycie nią w sposób pewny. Dzieląc się Bogiem, stale rozwijacie swoją ufność do Boga. Zawierzacie Bogu swoje życie i tych, którym posługujecie. Przez wasze dobre czyny upodobniacie się do Boga. To jest najprostsze określenie Boga, które sam Jezus nam dał: Bóg jest dobry. Jeżeli w was jest dobroć, to jest w was Bóg. Im więcej w nas dobroci Boga, tym więcej Bożego świata innym ofiarujemy - mówił bp Czaja w kazaniu podczas Eucharystii z okazji 25-lecia działalności Towarzystwa Przyjaciół im. św. Brata Alberta w Bielicach.

Na Mszy św. koncelebrowanej na dziedzińcu schroniska w Bielicach przez kilku księży, w tym obecnego proboszcza Bielic ks. Czesława Nowaka oraz poprzedniego długoletniego tutejszego proboszcza ks. Bronisława Dołhana, obecni byli członkowie bielickiego koła towarzystwa z prezes Teresą Rojek, pracownicy i mieszkańcy schroniska oraz domu dla chorych, wolontariusze-przyjaciele (m.in. maltańczycy z Nysy, III Zakon św. Franciszka z Opola), władze samorządowe województwa (wicemarszałek Roman Kolek), powiatu nyskiego i gminy Łambinowice.

- Dziękuję wam za to, że tutaj kształtujecie piękną, nie tylko ludzką, twarz naszego Kościoła opolskiego. Wy właśnie poprzez swoją dobroć kształtujecie na tym miejscu Boże oblicze Kościoła opolskiego. Trwajcie na tej drodze. Dbajcie o to, by innych apostolatem dobroci zapalać do dzielenia się, a przez to do większego zaufania Bogu. Was, mieszkańców tego schroniska, zachęcam, byście sami otrzymawszy umieli się dzielić. Bo dobro jest zaraźliwe - mówił biskup opolski.

Podczas przekazywania znaku pokoju bp Czaja podszedł do brata Jerzego Adama Marszałkowicza, założyciela schroniska oraz inicjatora Towarzystwa Przyjaciół, by podać mu dłoń. 83-letni brat Jerzy skłonił się głęboko i ucałował dłoń biskupa.

Kształtujecie Boże oblicze Kościoła opolskiego   Teresa Rojek (trzecia od lewej), prezes bielickiego koła Towarzystwa Przyjaciół im. św. Brata Alberta, prosi bp. Czaję o poświęcenie domu dla chorych bezdomnych Andrzej Kerner /GN Po Mszy św. kapłani, zachęceni przez ks. Dołhana, podzielili między uczestników 4 duże bochenki chleba, by symbolicznie przypomnieć słowa Brata Alberta: „Być dobrym jak chleb”. Bp Czaja poświęcił najnowszą część schroniska - Dom dla Chorych i Niepełnosprawnych i błogosławił 30 leżących w nim mężczyzn. - Ten dom jest bardzo potrzebny. Znajdują w nim miejsce najbardziej chorzy. Wystarczy powiedzieć, że pierwszego jego mieszkańca, bardzo chorego, nikt, dosłownie nikt nie chciał przyjąć - żaden szpital czy zakład opieki. Prosimy o poświęcenie tego domu, by pracujący w nim mieli dość siły, a chorzy umieli przyjąć to, co Pan Bóg im da w ich ostatnich dniach - powiedziała T. Rojek.

Po liturgii wszyscy uczestnicy zostali zaproszeni na przyjęcie jubileuszowe do Domu Ludowego w Bielicach, gdzie uhonorowano przyjaciół i zasłużonych dla schroniska, wysłuchano śpiewu chóru i posilono się obiadem.