Błogosławiona samotność

Karina Grytz-Jurkowska

publikacja 06.10.2014 18:20

Dziś mija 60 lat od dnia, kiedy prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego uwięziono w prudnickim klasztorze.

Błogosławiona samotność   Prymas Polski abp Wojciech Polak, abp Damian Zimoń i bp Jan Kopiec modlili się w Prudniku-Lesie o beatyfikację kard. Wyszyńskiego Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Do zabranego w pośpiechu franciszkanom klasztoru koło Prudnika, w środę, 6 października 1954 roku, w pełnej tajemnicy funkcjonariusze służb bezpieczeństwa przywieźli prymasa Polski, kard. Stefana Wyszyńskiego. Na wzgórzu, wśród drzew i śpiewu ptaków, ale w odosobnieniu, jedynie z ks. Stanisławem Skorodeckim i s. Leonią Graczyk spędził ponad rok.

- Teraz dziękujemy za to uwięzienie jako za Boży dar, bo to właśnie tu Pan Bóg zasiał w umyśle prymasa myśl, by odnowić śluby złożone Maryi przez Jana Kazimierza. Radujemy się też odpustem ku czci św. Franciszka, dziękując Bogu za biedaczynę z Asyżu, za to, że on podtrzymał Kościół wtedy, gdy on bardzo tego potrzebował. Uczmy się od nich obu, jak kochać Maryję, Jezusa i cały Kościół - podkreślał o. Wit Bołd, gwardian prudnickich franciszkanów.

Prymas, podobnie jak kiedyś św. Franciszek, upodobnił się do Chrystusa, naśladując go w cierpieniu, ubóstwie i pokorze życia. - Pokora przywraca mi pokój umysłu, pokój serca i ufność – odnotował w jednym z pierwszych prudnickich zapisków kard. Wyszyński.

 - Jednocześnie modlił się także za tych, którzy go więzili, prosząc o uzdrowienie ich dusz. Nie gardził nimi, ale pragnął, by Bóg rozwiązał ich serca skrępowane nienawiścią. Życie i posługa prymasa wypełnione były wielką ufnością pokładaną w Bogu. Pamiętamy jeszcze słowa, z którymi zwrócił się do niego zaraz po wyborze na Stolicę Piotrową św. Jan Paweł II. Wskazywał w nich na jego wiarę nie cofającą się przed więzieniem i cierpieniem, na jego heroiczną miłość i nadzieję, na zawierzenie bez reszty Matce Kościoła. (…) Dziś modlimy się o wyniesienie go na ołtarze – wskazywał prymas Polski, abp gnieźnieński Wojciech Polak.

W niedzielę, 5 października właśnie w tym miejscu przewodniczył Eucharystii sprawowanej w intencji rychłej beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia. W modlitwach tych towarzyszyli mu emerytowany metropolita katowicki abp Damian Zimoń, biskup gliwicki Jan Kopiec, biskupi diecezji opolskiej Andrzej Czaja, Paweł Stobrawa i Rudolf Pierskała a także prowincjał franciszkanów, o. Alan Brzyski.

Błogosławiona samotność   Teatr A interesująco przedstawił historię uwięzienia prymasa Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Dziś, w dzień przywiezienia Prymasa Wyszyńskiego, po przejściu z procesją różańcową wierni odnowią Śluby Jasnogórskie, a po kazaniu ks. Zygmunta Nabzdyka przejdą do krzyża na Koziej Górce. Tam będzie Apel Jasnogórski i watra oraz świadectwo Iwony Czerwińskiej z Instytutu Prymasowskiego.

Korzystając z okazji, abp Wojciech Polak nawiązał w homilii do bieżących spraw.

-  Naszą modlitwę zanosimy dziś przez wstawiennictwo św. Franciszka z Asyżu. Tymczasem inny Franciszek, w Rzymie, ojciec święty otwiera nadzwyczajny synod biskupów poświęcony wezwaniom duszpasterskim wobec rodziny w kontekście ewangelizacji. Nie czas i miejsce, by przypominać całe nauczanie Prymasa Tysiąclecia na temat rodziny. Powtórzę za nim tylko jedno: "Nie ma innej drogi dla skutecznego zaradzenia dzisiejszym bolączkom nad przypomnienie pełnej prawdy Bożej o małżeństwie i rodzinie oraz uznanie tej prawdy za jedyne rozwiązanie wszystkich problemów ludzkiej rodziny" – podsumował prymas.

Uroczystości rozpoczęły Prudnicki Rok Prymasowski. Więcej informacji na temat składających się na niego wydarzeń można znaleźć na stronie: www.prudnik.franciszkanie.com.